«Uziała ich ceły miech». Biełaruska pakazała, jakija pradukty pryvozić z Polščy, i spravakavała burnuju dyskusiju
Biełaruska źjeździła na šopinh u Polšču i raskazała pra heta ŭ svaim tyktoku. Videarolik nabraŭ amal 300 tysiač prahladaŭ. Kamientary karystalnikaŭ padzialilisia: chtości paradavaŭsia za žančynu, a chtości paličyŭ takuju pajezdku biessensoŭnaj — maŭlaŭ, usio heta jość u Biełarusi, pryčym značna tańniej, piša Most.
Zdymak ilustracyjny. Fota: freepik.com
Košyk biełaruski, jakaja pryjechała z Polščy, vyjšaŭ dastatkova abjomnym. Tam i bytavaja chimija (srodak dla myćcia, pralny parašok, apałaskvalniki, srodki dla ačystki pasudamyjki), i srodki asabistaj hihijeny, naprykład, zubnaja pasta i dezadaranty.
Z praduktaŭ žančyna pryviezła z Polščy ŭ Biełaruś kakosavaje masła i rapsavy alej, roznyja prypravy, žełacinavyja cukierki, piečyva, šakaładki Milka, pastu Nutella, niekalki vidaŭ čaju, kavu Dallmayr, arechi, syr, kaŭbasu ŭ biełaj ćvili i pamidory čery.
«Uziała ich ceły miech hetym razam. Vychodziać 21 rubiel za kiłahram, a ŭ Biełarusi ŭpakoŭka 250 hram — 13 rubloŭ, dzieści navat 15. Usiaho kiłahram kaštuje prykładna 50 rubloŭ», — patłumačyła žančyna.
Taksama z Polščy jana pryviezła i šmat roznych vitaminaŭ. Pa słovach biełaruski, jany značna tańniejšyja, dy i pa składzie dobryja.
Pad videarolikam razharełasia sapraŭdnaja dyskusija. Raspakoŭka polskich tavaraŭ nabrała ŭ tyktoku amal 700 kamientaroŭ. Mnohija karystalniki pisali, što nie bačać sensu ŭ šopinhu ŭ Polščy:
«Ty napišy, kolki hrošaj addała. U Biełarusi addała b u dva razy mienš».
«Takoje adčuvańnie, što Biełaruś jak Paŭnočnaja Kareja. Usio niešta viazuć, kali možna heta ŭsio kupić tut».
«Ci varta za hetym jechać i mučacca, ničoha istotnaha».
«Pamidory čery ŭ «Jeŭraopcie» 28 rubloŭ kaštujuć».
«A Baćka nie budzie łajać? Bo ŭ Biełarusi ŭsio samaje lepšaje».
«U Biełarusi ŭžo ŭsio pa toj ža samaj canie, a kali dadać košt apłaty za darohi, to i naohuł sensu niama!»
U adkaz inšyja karystalniki pisali, što jakaść tavaraŭ z Polščy značna lepšaja. A kali kuplać pradukty pa akcyi, to i bolš vyhadna atrymlivajecca.
«Zachodziš na rynak, i tam taksama polskaje pradajuć. Ale cana inšaja. A kali paraŭnoŭvać jakaść, to nieba i ziamla. Toj ža parašok — jak vada ŭ «Mile» abo «Vostravie čyścini»».
«Vitaminy šypučyja — 6 złotych, abo 4 rubli na biełaruskija, u aptecy Biełarusi — ad 12 rubloŭ».
«Kali ŭ mianie jość mahčymaść kuplać tańniejšaj i lepšaj jakaści ŭ inšym miescy, to čamu heta nie rabić».
«Chto nie sprabavaŭ jeŭrapiejskuju chimiju, prysmaki, kavu, toj nie zrazumieje. Dla paraŭnańnia kupicie kavu ci «Nutełu» ŭ nas u kramie i ź Jeŭropy, paraŭnajcie smak — i zrazumiejecie roźnicu».
Sama ž aŭtarka videarolika ŭ kamientarach napisała, što zhodnaja z tym, što ŭ Biełarusi ŭsio smačnaje, ale ŭ Polščy vychodzić usio ž tańniej. A sam šopinh nie vyklikaje nijakich pakut — maŭlaŭ, u Polšču jany jeduć pa svaich spravach i prahulacca, a na zvarotnym šlachu zakuplajucca ŭsim nieabchodnym.
Čytajcie taksama:
Ci jeździać jašče šop-tury ŭ Polšču i Litvu?