Kamunist Žan Sodziel: Taryf «ekanom» nie važu, tam jeździać u asnoŭnym bamžy, śpityja i nachabnyja ałkašy
Praŭładny kamunist Žan Sodziel, jaki ŭ pošukach pracy sprabavaŭ navat stać donaram śpiermy, znajšoŭ siabie ŭ taksistach. Kaža, novaja praca dapamahaje źmirycca z razvodam — u pačatku hoda žonka znajšła sabie druhoha. Pra pikantnaje ŭ svajoj pracy były viadoŭca raskazaŭ vydańniu «Točka».
Kolki zarablaje ŭ taksi
Pierad tym, jak sieści za rul čužoha novieńkaha kitajskaha Hongqi, kamunist Žan Sodziel razhladaŭ mahčymaść viarnucca na radyjo. Jon zapeŭnivaje, što jamu navat prapanoŭvali być dyrektaram niejkaha telekanała.
U pieršym vypadku jaho nie zadavolili abjom pracy — 11 vypuskaŭ navin u dzień i žyćcio pavodle raskładu, a ŭ druhim — vialikaja adkaznaść.
Pry hetym, pavodle słoŭ Žana, zarpłata nie adpaviadała patrabavańniam.
«Na radyjo prapanoŭvali rabotu za 1500 rubloŭ, na telebačańni na kiraŭničaj pasadzie — 2300 rubloŭ. U taksi ja zarablaju 3600‑4000 rubloŭ», — chvalicca jon.
Sodziel katajecca na mašynie ad arhanizacyi. «Niama hałaŭnoha bolu nakont ramontu i «zaradžaju» nie za svaje», — vyłučaje pieravahi jon.
Były viadoŭca zaŭvažaje, što pasažyry časta pakidajuć haściniec — u vychadnyja jon zarablaje ŭ siarednim dadatkova pa 50‑60 rubloŭ, u budnija — pa 10‑30 rubloŭ.
«Najbolš ščodryja pasažyry — napadpitku, u piatnicu i subotu ŭviečary», — kaža jon.
«Na «Ekanomie» jeździać bamžy»
Žychary Minska i Minskaha rajona mohuć sustreć błohiera za styrnom, vyklikaŭšy mašynu pa taryfach «Elektra», «Kamfort», «Kamfort+».
«Ekanom» i «Biźnies» nie važu, tamu dźviery adčyniać i vadoj častavać nie treba. I nie važu bamžoŭ — na «Ekanomie» jeździać u asnoŭnym bamžy, śpityja i nachabnyja ałkašy, — upeŭnieny jon.
U aŭtamabili pasažyry bačać jaho fota, proźvišča i inicyjały.
«Chtości paznaje mianie pa źniešnaści, chtości — pa hołasie. Dumaju, moj sfarmiravany ŭ ŚMI brend upłyvaje i na haściniec», — dadaje mužčyna.
Jon zaznačaje, što byłaja praca ŭ žurnalistycy dapamahaje vieści dušeŭnyja hutarki z pasažyrami.
Da 37 hadoŭ mužčyna, pavodle jaho słoŭ, zrazumieŭ, što ŭ žyćci važna zajmacca tym, što lubiš ci što chacia b padabajecca. I nie treba ciarpieć nialubuju pracu abo taksičny kalektyŭ.
«Kali b mnie prapanavali pracavać prezidentam ZŠA, ja b zastaŭsia ŭ taksi. Bo lidar krainy žyvie pa hrafiku i budzilniku, a ja pračynajusia, kali arhanizm vyspaŭsia», — dadaje kiroŭca.
Pavodle słovaŭ Žana, kožny dzień z taksistam adbyvajecca chacia b adna historyja, jakuju možna potym raskazvać zamiest aniekdota.
Tak, adnojčy eks-viadoŭca vioz žančynu ŭ ciele, hadoŭ 60 z vyhladu. Jana raskazała, što akazvaje eskort-pasłuhi. Akazałasia, što jakraz takija kabiety niekatorym asabliva daspadoby.
«Dziela cikavaści ja spytaŭ, kolki kaštuje hadzinu. Jana adkazała — 300 rubloŭ, skidak niama», — kaža Žan. Jon zarablaje ŭsio ž mienš.
A adnojčy taksist vioz jehiera. Ad jaho daviedaŭsia, što dla palavańnia na alenia za licenziju treba zapłacić 1000 rubloŭ, na dzika — 80 rubloŭ, a babroŭ možna łavić biaspłatna.
«Mužčyna raspavioŭ, što ŭ babroŭ smačny vendžany chvost. Kali b ja nie pracavaŭ u taksi, dzie b ja pra heta daviedaŭsia?» — kaža Žan.
«Šukaju niaviestu»
Žan zadavoleny svajoj novaj pracaj jašče i tamu, što mienavita jana dapamahła jamu źmirycca z razvodam, jaki adbyŭsia ŭ pačatku hetaha hoda. Byłaja žonka znajšła druhoha. U stasunkach ź joj jon byŭ bolš za siem hadoŭ, a ŭ šlubie — dva z pałovaj hady.
«Joj, vidać, stała sumna, nie chapała vostrych adčuvańniaŭ i čahości novaha», — ličyć Žan.
Žan žadaje, kab jaho kachali «prosta tak», bieź jakoj-niebudź vyhady. Važnaja dla jaho i źniešnaść budučaj niaviesty.
«U maim ujaŭleńni dziaŭčyna — heta dalikatnaje stvareńnie ŭ karotkaj spadnicy, jakoje treba nasić na rukach i chočacca abaraniać. Abaviazkova chudzieńkaja. Ale i kab charaktar byŭ dobry — z takoj i dzicia možna naradzić. Z umovaj, što nichto nikudy nie sychodzić, tamu što ja sam z poŭnaj siamji», — dzielicca žadańniami mužčyna.
Sodziel kaža: jamu navaražyła cyhanka, što budučaja žonka znojdzie jaho sama. A niadaŭna jon paznajomiŭsia ŭ sacyjalnych sietkach z 18‑hadovaj dziaŭčynaj, jakaja prajaviła inicyjatyvu i napisała jamu pieršaj.
«U jaje takija ž kaštoŭnaści, jak i ŭ mianie. Pryznałasia, što zakachałasia. I nie prosić ni kvietak, ni załatych zavušnic», — nie naradujecca taksist.