Małako zakipieła!
Subota vybuchnuła novaj fazaj kanfliktu z Maskvoj. Łukašenka demanstruje namier ustalavać pamiežny i mytny kantrol na miažy z Rasijaj. Piša ŭ svaim błohu na NN Alaksandr Kłaskoŭski.
Subota vybuchnuła novaj fazaj kanfliktu z Maskvoj. Narada ŭ małočnym pytańni, vidać, tak zaviała aficyjnaha kiraŭnika, što jon zatarmaziŭ vylet u rasijskuju stalicu na samit ADKB. Plus zahadaŭ prapracavać pytańnie pra ŭviadzieńnie elemientaŭ pamiežnaha dy mytnaha kantrolu na miažy z Rasijaj.
U Biełarusi vyniščana ŭnutranaje palityčnaje žyćcio, ale zatoje, pabačcie, jakoj intryhoŭnaj stała zamiežnaja palityka! To niekalki tydniaŭ palityčny bamond pierajmaŭsia pytańniem, ci palacić Łukašenka ŭ Prahu, to voś ciapier hadajuć, ci vybieracca zaŭtra ŭ Maskvu.
«Kryž na sajuznaj dziaržavie jašče nie pastaviać, — prahnazuje palitołah Andrej Fiodaraŭ. — Ale razam z tym ciapierašnija kroki Minska — heta nie tolki pijaraŭskija žesty. Naŭrad ci pryčynaj stali niekalki zatrymanych furaŭ z małakom. Jość niejkija značna bolej surjoznyja supiarečnaści. Ich masa ŭ dačynieńniach miž Minskam i Maskvoj narastaje, i niekali kolkaść moža pieraraści ŭ jakaść».
Dadamo: kali biełaruski bok sapraŭdy uviadzie pamiežny dy mytny kantrol na miažy z Rasijaj, to kapiec hrandyjoznaj zadumie adzinaj mytnaj prastory i supolnaha ŭstupleńnia trojki Rasija — Biełaruś — Kazachstan ŭ Suśvietnuju handlovuju arhanizacyju.
Niama, kaniečnie, licha biez dabra. Usie hetyja hazavyja, cukrovyja, małočnyja vojny de-fakta — varta pasłuchać razmovy na prypynkach, ŭ kramach dy łaźniach :) — farmujuć u našaha abyvatala nacyjanalnuju samaśviadomaść.
Dziaržaŭnyja ŚMI adkryli pa Kramli ahoń na parazu. «Rasija jašče nie vylečyłasia ad impierskich ambicyj» — pad takim zahałoŭkam padaje ŭradavaje ahienctva mierkavańnie blizkaha da ŭłady palitołaha. Stužka siońniašnich navin BIEŁTA — jak załp pa rasijskich kiroŭnych viarchach.
Ale niešta nie ciahnie plaskać u ładki hetaj antyimpierskaj patetycy tutejšaha vysokaha čynavienstva dy aficyjozu. Bo za što zmahalisia (zhadajma šał «bratniaha jadnańnia»), na toje i narvalisia. Šukali pryhod na svaju hałavu, ładziačy hulni ŭ sajuznuju dziaržavu. Dy i jašče nie raz budzie zamireńnie z kryvymi ŭśmieškami. I znoŭ buduć taŭčy pra nieparušny sajuz, cicha nienavidziačy adzin adnaho.
A ŭvohule — udumajemsia — Biełaruś, jakuju aficyjoznyja pieśniary padajuć talerantnaj i bieskanfliktnaj, choć da rany prykładaj, voś užo piatnaccać hadoŭ piermanientna ź niekim vajuje. To z monstram NATO i Zachadam uvohule, to ciapier voś usio čaściej — z Maskvoj.
Niaŭžo naš nacyjanalny charaktar taki svarlivy? Ci reč u inšym — u charaktary piersanalisckaj aŭtakratyi, jakoj zaŭsiody mułka?
Režym choča i rasijskuju cycku smaktać, i vykałupvać razynki z bułki «Uschodniaha partniorstva» — ale pry hetym nie achviaravać ni kalivam samaŭładździa i cicha paśmiejvacca z naiŭnych pastaŭščykoŭ durnicy. Ale nakolki doŭha možna nakidać navakolnamu śvietu takuju hulniu ŭ adnu bramu?
Słavutaje manieŭravańnie, palityka arelaŭ zusim nie jość prajavaj mudraści abo zvyšpryncypovaści (pryncyp chiba adzin, sami viedajecie jaki). Heta banalny palityčny avanturyzm, jaki na roŭnym miescy stvaraje pahrozy Biełarusi.