Suhak raskazała, jak u Bierlinie susied vyklikaŭ na jaje palicyju
Pryčyna, pa jakoj da žurnalistki Jaŭhienii Suhak pryjechała palicyja pa zvanku susieda, biełarusu moža padacca vielmi dziŭnaj.
Jaŭhienija Suhak. Fota: sacsietki
Pra vypadak, jaki ź joj adbyŭsia ŭ Bierlinie, Jaŭhienija Suhak raskazała ŭ novym vypusku svajho jutub-prajekta «Mnie taksama nie padabajecca».
«U mianie niadaŭna susied vyklikaŭ palicyju na nas. I nie tamu, što ŭ nas była viečarynka. Heta było a 10-j viečara, i jamu nie spadabałasia, jak u nas brachaŭ sabaka. Heta ŭžo parušeńnie režymu cišyni», — adznačaje žančyna i pryvodzić padrabiaznaści.
«Nas nie było doma. Jon nam pazvaniŭ. My skazali, što viartajemsia, tamu što my byli litaralna za 15 chvilinaŭ. Ale ŭ jaho ŭžo byŭ inšy nastroj. I jon vyklikaŭ milicyju. I voś pryjechała dvoje palicejskich».
Pa słovach Suhak, sabaka pry palicejskich pavodziŭ siabie vielmi miła:
«Byŭ taki charošy, chadziŭ pamiž imi i ŭśmichaŭsia. U vyniku palicejskaja nie vytrymała, nachiliłasia i pačała jaho hładzić. Heta ŭsio [adbyvałasia] u pracesie našaj razmovy, tamu što byŭ jašče susied».
Žurnalistka adznačaje, što kali ŭbačyła ŭ dźviarnoje vočka palicyju, jana ni na siekundu nie spałochałasia:
«Ja była nastolki rassłablenaja. Adčyniła im dźviery. My dobra pahavaryli. Da nas nie było pytańniaŭ. Jany skazali susiedu, što heta žyły dom i ŭsialakaje byvaje.
Ale nie było ŭvohule ni siekundy navat [spałochu]. Unutry ničoha nie ścisnułasia. I heta, mnie padajecca, adna z fundamientalnych rečaŭ. Ty nie baišsia tut tych, chto pavinien ciabie pa fakcie abaraniać».
Čytajcie taksama:
Šrajbman i Astapienia padaryli Suhak bieleńkaha sabačku
«Na pieršym spatkańni ja b prapanavała ŭsim žančynam płacić samastojna»