«Dzida trapiła jamu ŭ hrudzi». Padčas pradstaŭleńnia ŭ Lidzie śmiarotna paranili kania
U redakcyju vydańnia «Anłajnier» źviarnułasia čytačka i raskazała, što stała śviedkaj vielmi niepryjemnaha incydentu na Dni horada ŭ Lidzie.
Fota ilustracyjnaje
«Padčas adnaho z šou, što prachodziła ŭ ścienach Lidskaha zamka, dzida trapiła prosta ŭ hrudzi kania. Niahledziačy na takuju žudasnuju traŭmu, vystupleńnie praciahvałasia, a žyviolina niejki čas prosta stajała z hetaj dzidaj u hrudziach — bačyć heta było nievynosna. Praź niekalki dzion my daviedalisia, što koń pamior», — raskazała Viktoryja (imia źmieniena pa prośbie hieraini) i dadała, što vyrašyła apubličyć hetu historyju, kab praduchilić jaje paŭtareńnie paśla.
Žurnalisty daviedalisia padrabiaznaści incydentu, a taksama źviarnulisia pa kamientary da dyrektara Lidskaha zamka i ŭładalnika žyvioły.
«I voś ujavicie, karcina: koń staić ź dzidaj u hrudnoj kletcy»
Incydent, pa słovach čytački, adbyŭsia jašče 13 vieraśnia padčas praviadzieńnia Dnia horada ŭ Lidzie. U toj dzień dziaŭčyna śpiecyjalna pryjechała sa svaim chłopcam na fiestyval.
«My pryjšli ŭ zamkavy dvor u rajonie čaćviortaj hadziny dnia: tam pavinna było pačacca konna-trukavoje vystupleńnie, — raskazała Viktoryja. — Kupili kvitki, pryjšli, sieli. Ludziej było vielmi šmat: čałaviek sa sto, kali nie bolš, u tym liku dzieci».
Voś jak apisaŭ hetaje mierapryjemstva Lidski zamak na svajoj staroncy ŭ instahramie:
«Adnym z samych jarkich momantaŭ dnia stali konna-trukavyja vystupleńni kłuba «Załataja špora». Šeść końnikaŭ u histaryčnych kaściumach pradstavili haściam zamka try humarystyčnyja sceny, jakija byli napoŭnienyja dynamikaj, hracyjaj i dobraj ironijaj. Hledačy ščodra dziakavali artystam hučnymi apładysmientami, a dzieci hladzieli na koniej i akcioraŭ ź niepadrobnym zachapleńniem, bo pierad imi paŭstali hieroi z sapraŭdnych rycarskich baład».
«Usiaho było čatyry numary, — kaža surazmoŭca. — Spačatku ŭsio vyhladała biaśpiečna, pakul nie pačaŭsia numar ź miačami: na vostrych štyrach byli nanizanyja kačany kapusty — vieršnik razhaniaŭsia i miačom raśsiakaŭ ich. Usio heta adbyvałasia za paru mietraŭ ad maleńkaj aharodžy, za jakoj stajali hledačy, u tym liku dzieci. Miačy ź lohkaściu razrazali kapustu, što zdavałasia niebiaśpiečnym.
Dalej išoŭ numar ź dzidaj. Prykmietna było, što jana vostraja, nie padobnaja da imitacyi. Sutnaść była takaja: pa arenie skakali końniki na koniach i sprabavali ŭsadzić dzidu ŭ draŭlany ščyt, jaki raźmiaščaŭsia vielmi blizka da aharodžy. Usie sproby ŭ asnoŭnym byli niaŭdałymi: dzida pastajanna adskokvała ad pavierchni ščyta. Adzin raz jana palacieła ŭ niezrazumiełym kirunku, druhi ci treci trapiła ŭ nahu kania inšaha vieršnika, a paśla ledź nie prylacieła ŭ zału da hledačoŭ. Vidać było, što dzidy adskokvajuć, ale końniki praciahvali ich kidać.
U niejki momant pry čarhovaj takoj sprobie dzida adskočyła i trapiła prosta ŭ hrudzi kania. I voś ujavicie, karcina: koń staić ź dzidaj u hrudnoj kletcy, ludzi pačynajuć kryčać, vieršnik pačynaje advodzić paranienuju žyviolinu za budynak unutry panadvorka, a šou, niahledziačy na ŭsio heta, praciahvajecca».
Dalej, pa słovach čytački, siarod hledačoŭ uźnikła niekatoraje zamiašańnie, chtości nie zmoh dahladzieć šou da kanca i pajšoŭ.
«Ja była ŭ šoku ad ubačanaha, nie mahła strymać śloz. Mnie chaciełasia ŭsio heta spynić, tamu ja pabiehła šukać choć kahości. Źviarnułasia spačatku da supracoŭnicy zamka, jakaja adkryvała hetaje mierapryjemstva, a paśla da nas padyšła jašče i bileciorka. Ja im usio raskazała i paprasiła niejak paŭpłyvać na situacyju. Usie vyhladali razhublenymi. Dalej supracoŭnica zamka, pakolki nie było vietdoktara, paklikała miedykaŭ sa zvyčajnaj chutkaj, jakija chutka prybiehli, ale byli źbiantežanyja, što rabić z kaniom».
Paśla dziaŭčynie, pa jaje słovach, prapanavali viarnucca i dahladzieć pradstaŭleńnie. Śledam pavinien byŭ adbycca pakaz kalekcyi sukienak XIV-XVI stahodździaŭ, častka jakich źjaŭlałasia ekspazicyjaj Lidskaha zamka.
«Dumaju, usio heta bačyli i dziaŭčynki z madelnaj škoły Ads models, ale, na žal, ni ŭ nas z chłopcam, ni ŭ ich nie było videa samoha incydentu. Prajšło niedzie kala hadziny, pakul ja zmahła supakoicca. Da taho momantu my pajšli z zamkavaha dvara i što dalej było z žyviolinaj, ja nie bačyła.
Uviečary, kali viarnułasia dadomu, pačała pisać u sacsietkach usim, kamu mahčyma, u tym liku i dyrektaru zamka, i ŭ «Załatuju šporu», i dziaŭčynkam z madelnaha ahienctva. Taksama skinuła ŭ tyktok videa ź mierapryjemstva, kab znajści choć kahości, chto byŭ u toj dzień tam. I mnie praź niejki čas napisaŭ ananimny čałaviek i paviedamiŭ, što ŭ toj ža dzień koń zahinuŭ. […]
Viedajecie, mierapryjemstva, dzie na tvaich vačach koń atrymlivaje dzidu ŭ hrudzi, vyklikaje ŭ mianie šokavyja ŭspaminy. Mnie chaciełasia apubličyć hetu historyju, kab nadalej praduchilić voś takija voś vypadki, dzie jość pahroza jak dla žyvioł, tak i dla ludziej — jany stajali litaralna za dva mietry ad aharodžy, i nieviadoma, kudy naohuł mahła prylacieć dzida».
«Dla nas heta vialikaja trahiedyja»
Žurnalisty pasprabavali razabracca, nakolki surjoznaj była traŭma kania, ci była jamu akazanaja svoječasovaja dapamoha i ci jość niejkija normy dla praviadzieńnia padobnych šou ŭ šmatludnych miescach, pakolki dziaŭčynie niekatoryja numary zdalisia niebiaśpiečnymi.
U konna-spartyŭnym kłubie «Załataja špora», kudy jany źviarnulisia pa kamientar, hibiel žyvioliny paćvierdzili, ale padrabiaznaści raskazvać nie stali.
— Dla nas heta vialikaja trahiedyja. My vystupajem bolš za 20 hadoŭ, nikoli takoha nie było, i pradkazać takoje, na žal, niemahčyma. Usie mahčymyja miery byli pryniatyja maksimalna chutka, vieterynar pryjechaŭ navat ź Minska. Bolš ničoha nie mahu skazać, — raskazaŭ dyrektar kłuba Pavieł Kalinkoŭ.
— Ci praŭda, što pieršapačatkova daviałosia źviartacca da daktaroŭ chutkaj dapamohi, pakolki pobač nie było vieterynara?
— U takoj situacyi važna źviarnucca da luboha prafiesijanała, jaki moža dapamahčy, tamu što my znajšli vieterynara i ŭ Minsku, i ŭ Hrodzienskaj vobłaści. Vybačajcie, kali łaska, bolš kamientaroŭ dać nie mahu, dla nas heta vialikaja trahiedyja.
Vystup końnikaŭ na adnym ź mierapryjemstvaŭ u Lidskim zamku 13 vieraśnia
Taksama žurnalisty patelefanavali dyrektarcy Lidskaha historyka-mastackaha muzieja Natalli Chacianovič.
— Toje, što adbyłosia, dla nas trahična, ale z nahody hibieli ŭsie pytańni [zadavajcie] uładalniku žyvioliny. My škadujem, što padčas vystupleńnia adbyŭsia taki incydent.
— Bolš padrabiazna možacie pra heta raskazać?
— Ja sama nie była śviedkaj incydentu, mnie składana pra heta kazać.
— Kažuć, na mierapryjemstvie nie było vietdoktara i jaho daviałosia čakać ź Minska.
— Vietdoktar pryjechaŭ chutka.
— Ale ad Minska da Lidy hadziny ź dźvie jechać.
— U hetym vypadku lekar pryjechaŭ chutka i była akazanaja ŭsia nieabchodnaja dapamoha, — raskazała Natalla Chacianovič, admoviŭšysia ad dalejšych kamientaroŭ.
Zoaabaronca: «Padobnyja vypadki nie pavinny zastavacca pa-za ŭvahaj»
Incydent taksama paprasili prakamientavać kiraŭnicu Asacyjacyi zoaabarončych arhanizacyj Aksanu Davydzienku. Voś na što jana źviartaje ŭvahu:
«Hetaja situacyja patrabuje adkazu na šerah pytańniaŭ, adrasavanych jak arhanizataram mierapryjemstva, tak i kantrolnym orhanam.
Pa-pieršaje, kali mierapryjemstva nosić kulturna-vidoviščny charaktar, havorka idzie pra pramoje parušeńnie zakanadaŭstva ŭ śfiery kultury, jakoje pradpisvaje arhanizataru harantavać biaśpieku ŭsich udzielnikaŭ i zachavanaść ich majomaści. Čamu arhanizatary nie harantavali biaśpieku žyvioliny? I čamu mierapryjemstva nie było nieadkładna spyniena paśla naniasieńnia traŭmy žyviolinie, jak patrabuje Kodeks ab kultury?
Pa-druhoje, vyklikaje surjoznyja pytańni rekvizit, vykarystany dla pradstaŭleńnia. Čamu dla vidoviščnaści vykarystoŭvalisia pradmiety, jakija źjaŭlajucca funkcyjanalnaj imitacyjaj zbroi i zdolnyja nanosić realnyja, surjoznyja ranieńni? Ci dapuščalna ŭ pryncypie ŭžyvać padobnyja niebiaśpiečnyja abjekty ŭ niepasrednaj blizkaści ad ludziej i žyvioł?
My razumiejem, što ŭładalniki žyvioliny naŭrad ci buduć inicyjavać suprać siabie administracyjny praces. Tym nie mienš, padobnyja vypadki nie pavinny zastavacca pa-za ŭvahaj, inakš heta stvaraje niebiaśpiečny precedent, jaki stavić pad pahrozu zdaroŭje i žyćci nie tolki žyvioł».
Čytajcie taksama:
Rasijanie atakavali dronam konny kłub na Kijeŭščynie