BIEŁ Ł RUS

Biełaruski architektar pabyvaŭ u Stakholmie i zastaŭsia ŭ poŭnym zachapleńni — nie ad bahaćcia, a ad pradumanaści i raznastajnaści

6.11.2025 / 7:30

Nashaniva.com

«Biełaruskija nuvaryšy paličyli b, što tak mohuć žyć tolki biedniaki-sieradniaki».

Uładzisłaŭ Čachovič na fonie centra Stakholma. Fota z fejsbuka aŭtara

Biełaruski architektar i adzin z administrataraŭ biełaruskaj Vikipiedyi Uładzisłaŭ Čachovič padzialiŭsia ŭražańniami ad svajho pieršaha vizitu ŭ Stakholm: upieršyniu naviedaŭšy stalicu Šviecyi, jon zastaŭsia pad mocnym uražańniem ad idealnaha horada, dzie ŭ pieršuju čarhu zaŭsiody dumajuć pra ludziej, a taksama pavažajuć architekturu lubych epoch.

«Stakholm nie moža ździvić ni ŭnikalnymi słavutaściami, ni vialikim histaryčnym centram, ni niejkim ułasnym stylem novaha horada, ni navat pryrodaj — usio heta možna znajści i ŭ inšych cudoŭnych jeŭrapiejskich haradach, ad Budapiešta da Chielsinki. Ale kali b mianie spytali, jaki najlepšy horad na śviecie z tych, u jakich ja byvaŭ, ja b nazvaŭ mienavita Stakholm.

Ja viedaju, što mnohija taksama lubiać hety horad, ale nie zaŭsiody mohuć zrazumieć sutnaść hetaj lubovi. Horad prosta dychaje niejmaviernym uzroŭniem dabrabytu. Upieršyniu takoje adčuŭ u Chielsinki, dzie było zrazumieła, što žyćcio tut zusim inšaha ŭzroŭniu, čym dzie b ni było ŭ Jeŭropie. Da taho nivodnaja stalica nie pakidała takoha ŭražańnia — niahledziačy na pamiery, kulturnaje ci histaryčnaje značeńnie dla śvietu.

Ja čakaŭ, što Stakholm budzie lepšym za Chielsinki, ale nie čakaŭ, što jon budzie ledź nie idealnym.

Stakholm staić na hranitnych skałach, parezanych pralivami na bieźlič vialikich i małych astravoŭ. Heta adnačasova i razynka horada i vialiki vyklik, ź jakim horad, zdajecca, spraŭlajecca vydatna. Fota z fejsbuka aŭtara

Z čaho składajecca hetaje ŭražańnie, ja pasprabavaŭ zrazumieć z pazicyi architektara.

Pieršaje ŭražańnie — heta ciahnik z aeraporta ŭ centr horada: unutry — abšyŭka kresłaŭ ź vielvietu, draŭlanyja elemienty interjeru, a vyjšli my… na miakki dyvan, jakim zasłana płatforma! Ale treba skazać, što i ŭ samim aeraporcie była parkietnaja padłoha!

Horad staić na hranitnych skałach, parezanych pralivami na bieźlič vialikich i małych astravoŭ. Heta i razynka, i vialikaja prablema dla horada: treba šmat składanych transpartnych kamunikacyj, pryčym prakładać niekatoryja davodzicca nie prosta ŭ ziamli, a praz adzin z samych tryvałych materyjałaŭ na Ziamli. Na vyrašeńni hetaj prablemy Stakholm moh i skončycca, zastaŭšysia niazručnym, drenna źviazanym horadam, raźvićciu jakoha zaminała b ułasnaje raźmiaščeńnie. Ale Stakholm kvitnieje, i transpartnaja sistema tut, napeŭna, adna z samych raznastajnych i zručnych, jakija mnie davodziłasia bačyć.

Draŭlanyja damy ŭ centry Stakholma — zvykłaja źjava. Janie nie prosta muziejnyja ekspanaty, a absalutna funkcyjanalnyja žyłyja damy ci hramadskija budynki. Fota z fejsbuka aŭtara

U centry Stakholma jość i histaryčnaja zabudova, i vieličnyja nacyjanalnyja ŭstanovy, i pyšnaja, raznastajnaja architektura kanca XIX — pačatku XX stahodździa, i draŭlanyja chatki, i absalutna sučasnyja budynki. I ŭsio heta isnuje pobač vielmi arhanična. Ja nie bačyŭ nivodnaha prykładu, dzie sučasnaść padciskała minuŭščynu abo, naadvarot, dzie minuŭščyna dušyła sučasnaść.

Vulicy Stakholma. Fota z fejsbuka aŭtara

U Stakholmie pradumany litaralna kožny mietr haradskoj prastory. Kali ja heta raptam zrazumieŭ, to paśla ŭžo nie moh nie zaŭvažać i znarok šukaŭ kasiaki z prafiesijnym zachapleńniem. Ich niama!

Nie viedaju navat, z čaho pačać.

Na vulicach panuje pavaha da čałavieka. Ja nie bajaŭsia, što mianie sabjuć viełasipiedysty (mary viełaamataraŭ pierasadzić usich na dva koły — škodnaja antyŭtopija): ich, jak i samakatčykaŭ, navat u kastryčniku dastatkova, ale nikoli nie ŭźnikała situacyi, kab ja adčuvaŭ niebiaśpieku, što niechta najedzie ci začepić — usio niejak elehantna raźviedziena, i zadavolenyja ŭsie. Knopki na śviatłaforach sapraŭdy pracujuć, a nie źjaŭlajucca pradmietam samazaspakajeńnia, jak u Vilni.

Usiaho za dzień ja pierastaŭ hladzieć pad nohi — niebiaśpiečnaja duraść dla turysta z telefonam.

Ale ŭ Stakholmie ty chutka razumieješ, što ŭ ciabie niama nivodnaha šancu začapicca za niejkuju kryva pakładzienuju plitku, bardziur niestandartnaj vyšyni ci rejki tramvaja. Hetaha prosta niama — niama absalutna nidzie, dzie stupała maja naha. A za hetyja dni my adchadzili roŭna 50 kiłamietraŭ pa horadzie.

Mohiłki pry haradskich chramach Stakholma heta adnačasova i papularnyja miescy adpačynu haradžan. Fota z fejsbuka aŭtara

Jak časta byvaje, za pryhožaj vokładkaj chavajecca niepryvabnaja praŭda, za paštovačnymi vidami — niepryvabnyja rajony. I sapraŭdy, kali nie ličyć spalnuju i multynacyjanalnuju Solnu, my nie pakidali jadro horada, jakoje pa pamiery prykładna jak Minsk u miežach druhoha koła. I ni Minsk, ni inšyja vialikija harady, u jakich ja byvaŭ, nie mohuć pachvalicca «paštoŭkaj» na takoj vialikaj płoščy. Kali vy možacie zrabić takuju «paštoŭku» na kožnym mietry hetaj płoščy — maja pavaha.

Solna ž była da niecikavaha dahledžanaj i zvyčajnaj, nie raskryvała nijakaj niepryvabnaj praŭdy pra horad. Nastupnym razam my abaviazkova dabiaromsia da miascovaha «hieta», kab pierakanacca, što nijakaha hieta nie isnuje.

U niejki momant u centry Stakholma ja adčuŭ unutrany supraciŭ hetamu paradku. «Nie vieru! Tak nie byvaje — inačaj było b šmat dzie».

Na pustych vulicach, u zakrytych kramach, u padjezdach damoŭ — paŭsiul hareła śviatło, choć ludziej užo amal nie było. I heta taksama cudoŭna: heta śviatło dapamahaje pieražyć paŭhadavuju zimu. Chto žyvie ŭ Vilni, viedaje, jak ciažka, kali ŭžo ŭvosień u horadzie panuje ciemra.

Ja pačaŭ zahladvać u hetyja aśvietlenyja znutry padjezdy. Moh sabie heta dazvolić, bo ŭvachody tut nie začynienyja kodavymi siejfavymi mietaličnymi dźviaryma, a draŭlanyja, zašklonyja, z łatunnymi ručkami i adbojnikami — zaŭsiody roznyja, niepaŭtornyja.

Kožny padjezd, kožnaja paradnaja — heta asobny architekturny tvor: pryhožaja padłoha, azdableńnie ścien, lapnina abo razmaloŭka na stoli. I ŭsio heta — bieź śladoŭ «jeŭraramontu», u naturalnym, amal pieršapačatkovym vyhladzie, niezaležna ad taho, da jakoj epochi adnosicca sam dom.

I paŭsiul, paŭsiul za škłom uvachodnych dźviarej — idealny paradak. Byccam heta naturalny stan rečaŭ.

Usio, što mahło choć krychu stracić prystojny vyhlad, užo było schavana za ryštavańniami. Ich u horadzie nadziva šmat, ale jany vyhladajuć nie jak prykmieta zaniapadu, a, naadvarot, jak prykmieta pastajannaha kłopatu.

Stakholm nie čakaje, pakul źjavicca realnaja prablema, jakuju pryjdziecca vyrašać doraha i radykalna, — jon uvieś čas trymaje siabie ŭ formie.

Vulicy Vakscholma. Fota z fejsbuka aŭtara

My vyrašyli vybracca z centra i pajechali ŭ Vakscholm — nievialiki haradok na adnym z astravoŭ archipiełaha.

Pieršym siurpryzam stała toje, što paŭtarahadzinnaja pajezdka na kamfortnym paromie ŭ abodva baki nie kaštavała nam ni kapiejki: naš haradski prajazny całkam pakryvaŭ hety maršrut. Jon akupiŭsia jašče ŭ pieršyja dni, a tut — jašče i marskija padarožžy ŭ kamplekcie.

Ja absalutna nie mahu ŭjavić takoha sacyjalizmu ŭ stalicy Biełarusi, dzie ŭžo prosta niama mahčymaści dajechać na hramadskim transparcie da majoj vioski, jakaja znachodzicca ŭ miežach MKAD-2, u zručny čas, bo bolšaść rejsaŭ prosta prybrali, kab nie tracić na ludziej dziaržaŭnyja hrošy. I ŭžo dakładna ni na jakim z hetych pryharadnych aŭtobusaŭ ci elektryčak nie budzie dziejničać haradski prajazny.

Vulicy Vakscholma. Fota z fejsbuka aŭtara

U Vakscholmie ŭzrovień dabrabytu nie mienšy za staličny. Ja nie padmanvajusia nakont taho, što jon takoje — heta pasiołak ź vielmi darahoj nieruchomaściu. Ale ŭ jakim elitnym biełaruskim pasiołku vy bačyli try hramadskija prybiralni, dastupnyja biaspłatna i idealna čysta prybranyja? I ŭ čym elitnaść, kali ja nie pabačyŭ tam našych damoŭ-krepaściej, abniesienych trochmietrovymi hłuchimi ścienami, uładalniki jakich vyjazdžajuć vyklučna na svaich usiedarožnikach, kab dabracca da bližejšaha miehapolisa.

Sučasnaja nabiarežnaja ŭ Vakscholmie. Fota z fejsbuka aŭtara

Ničoha z hetaha niama: tut nizkija płaty, tradycyjnyja damki pačatku XX stahodździa, nijakich pryvatnych zamkaŭ i raskošnych vił — biełaruskija nuvaryšy paličyli b, što tak mohuć žyć tolki biedniaki-sieradniaki.

Jedučy tudy i nazad, ja ŭhladaŭsia ŭ zabudovu na ŭskrainach Stakholma i na astravach. Nu nie moža ž być, — dumaŭ ja, — kab na dvaccaci kiłamietrach šlachu ŭsio było biezdakorna. Niedzie ž pavinna trapicca niešta zapuščanaje: zakinuty dom, kryvy płot, paŭzakonnaja prybudova ź silikatnaj cehły, iržavy dziedaŭ haraž, stary chłam na padvorku… Ale ničoha z hetaha niama!

Jašče adna detal pra transpart: ja ŭpieršyniu ŭ žyćci ŭ Stakholmie pabačyŭ dobrazyčlivuju kanduktarku, ad prysutnaści jakoj nie było adčuvańnia, što ciabie pakarajuć za niešta — navat kali ty ŭsio apłaciŭ. Heta była maładaja musulmanka ŭ chidžabie!

Dumaju, mnohija sutykalisia z kanduktarami, jakija vykarystoŭvajuć humar jak srodak abarony ad razumieńnia svajho ŭbohaha žyćcia i ad ahresiŭnych pasažyraŭ. Ale dziaŭčyna była pa-sapraŭdnamu miłaj z pasažyrami i pa-dobramu ŭśmiešlivaj — takoj, jakimi byvajuć ludzi, całkam zadavolenyja svaim žyćciom. Hety horad praciahvaŭ łamać usie stereatypy.

Stakholm adroźnivajecca pradumanaj haradskoj infrastrukturaj i ŭparadkavańniem. Fota z fejsbuka aŭtara

Stakholm — łahičny i čałaviečny. Ništo nie zavodzić vas u kutki, adkul niama vychadu. Kali kudyści moža zajści čałaviek, to adtul jon ža moža vyjści, nie viartajučysia nazad.

Navat kali pierad vami ŭzdymajecca dziesiacimietrovaja hranitnaja skała, to budzie abo pryhožaja leśvica, abo idealna čysty i śvietły tunel. Heta absalutna nie vidavočnaja kaštoŭnaść haradskoha asiarodździa — taja, da jakoj nie dajšli i, naŭrad ci, kali-niebudź dojduć i zrazumiejuć u Biełarusi i na postsavieckaj prastory ahułam.

U Šviecyi karystalnik horada zaŭsiody maje racyju — haradskoje asiarodździe źmianiajecca pad jaho. U Biełarusi čałaviek — rab haradskoha asiarodździa.

Biełarusa prymusiać prajści paŭkiłamietra da śviatłafora, panastaviać try rady aharodžaŭ, ale nikoli nie zrobiać piešachodny pierachod tam, dzie jon sapraŭdy patrebny haradžanam.

Sučasnaja zabudova Stakholma. Fota z fejsbuka aŭtara

Usie ŭvachody ŭ budynki na vulicach Stakholma imknucca rabić z uzroŭniu ziamli.

Vy nidzie nie znojdziecie ŭ Stakholmie lišnich prystupak pierad uvachodami ŭ sučasnyja handlovyja centry, ofisy i inšyja hramadskija ŭstanovy. Architektura i łandšaft padparadkoŭvajucca čałavieku, jaho słabaściam i patrebam.

A ŭ adkaz, byccam, i sami haradžanie staviacca z pavahaj da hetaha asiarodździa. Zajmajučysia achovaj historyka-kulturnaj spadčyny, prosta

da śloz baluča bačyć hetaje staŭleńnie navat da architektury madernizmu: zachavanyja ŭsie architekturnyja detali, dekor, akonnyja i dźviarnyja zapaŭnieńni. Toje, što ŭ nas zaklajmili b «saŭkom» i źniščyli pry pieršym kapramoncie, tut bierahuć nie horš, čym kamianicy ŭ histaryčnym jadry.

Ja šmat bačyŭ interjeraŭ praz vokny — nidzie nie sustreŭ adnatypnaha «armstranha», jakim u Biełarusi zašyvajuć navat bahatuju lapninu. U kožnym budynku Stakholma — svaja sistema, raspracavanaja architektarami mienavita dla hetaha kankretnaha abjekta; u histaryčnych budynkach — histaryčnyja stoli. I ŭsia hetaja raznastajnaść padtrymlivajecca ŭ idealnym stanie.

Budynki padtrymlivajuć u takim stanie, a nie pierabudoŭvajuć na novy ład. A my złonamierna vyniščajem usio heta: zamiest mazaik źjaŭlajecca šeraja tynkoŭka, zamiest terazitavaj tynkoŭki — mietałakasiety, zamiest sapraŭdnaha marmuru — kieramahranitnaja plitka.

I samaje balučaje ŭ tym, što tyja, chto adkazvaje za biełaruskija harady — čynoŭniki, prajekciroŭščyki, «restaŭratary», — nie bačać svajoj ułasnaj ubohaści. I aburajucca, kali ich krytykujuć: maŭlaŭ, «my ž robim, kab było lepš!».

Ale ich «lepš» — heta toje, što ŭ Stakholmie ličyłasia b pamyłkaj, jakuju treba nieadkładna vypraŭlać. I nam taksama kaliści daviadziecca heta rabić.

Nie viedaju, jak my z hetym spravimsia, kali amal usio, što robicca ciapier, — hrubaje, biezydejnaje, niazručnaje, biezhustoŭnaje, niedarečnaje, prosta pačvarnaje. Kolki sił i srodkaŭ nam daviadziecca prykłaści, kab vypravić toje, što siońnia vydajuć za dabro.

Siońniašni Minsk, abłasnyja centry i asabliva małyja harady Biełarusi vyhladajuć na fonie Stakholma jak ździeklivaja parodyja na Jeŭropu — niaŭdałaja imitacyja pasrednych uzoraŭ, pamnožanaja na ahulnuju biednaść — i pierš za ŭsio na biednaść intelektualnuju».

Čytajcie taksama:

Kamientary da artykuła