Značnaja častka ciapierašniaj biełaruskaj moładzi adroźnivajecca ad francuskich buntaŭščykoŭ tolki koleram skury.
«Narešcie, zakałaciła babku-Eŭropu, i zaraz unuki murynaŭ dy arabaŭ, što pryjechali ŭ Francyju z byłych kalonij, razvalać Paryž i paviesiać ściah praroka na viežy Ejfela», — radavalisia na biełaruskich telekanałach palityčnyja ahladalniki. Maŭlaŭ, vy vučycie śviet demakratyi, a sami nia možacie ŭtajmavać niekalki socień čarnaskurych urvisaŭ.
Rasiejskija žurnalisty bližejšyja da iściny: dajuć ab sabie znać pieršyja vyniki šmathadovaha ŭździejańnia na Eŭropu masavaj kultury. Heta prykra, ale fakt — Eŭropa stanovicca ŭsio bolš anacyjanalnaj i arelihijnaj. Francuski maładzion chacia b u niejkaj stupieni trymajecca za svaju movu, relihiju, materyjalny dabrabyt. Va ŭnuka vychadca z Kamerunu niama rodnaj movy, historyi, relihii, ni dabrabytu. U hetym sensie bunt maładych francuzaŭ z «kulturnych rezervacyj» — tolki pieršy znak mahutnaj chvali zabureńniaŭ, što ŭzdymajecca ŭ Eŭropie.
Tamu radaść biełaruskich prapahandystaŭ daremnaja. Razam z kulturnymi rezervacyjami ŭ vakolicach Paryžu ŭ samym centry Eŭropy budujecca kudy bolšaja rezervacyja — Respublika Biełaruś. Značnaja častka ciapierašniaj biełaruskaj moładzi adroźnivajecca ad francuskich buntaŭščykoŭ tolki koleram skury dy tym, što jaje prodki spradvieku žyli na hetaj ziamli. Kab pierakanacca ŭ hetym, dastatkova pachadzić viečaram pa jakim-niebudź rabočym rajonie ci trapić na viaskovuju dyskateku. Paŭsiul adno — toje ž pjanstva i narkotyki.
Niechta skaža: naša moładź nia palić mašyn i nie rabuje kramaŭ. Nia ŭsio adrazu. Pakul systema mocnaja i trymaje ŭ svaich rukach sytuacyju rukami takoj samaj moładzi, apranutaj u milicejskija mundziry. Ale ŭsio heta vielmi časova. Da pieršaj ekanamičnaj ci palityčnaj zaviruchi. I tady nie dapamohuć ni pryhožyja słovy pra narodnuju pamiać, ni prahnanyja pa vulicach horadu na paradzie rakietnyja systemy i traktary, ni znački BRSM na adprasavanych kaściumach.
Kamientary