Słavutaj darožnaj karty — planu pakrokavaj narmalizacyi dačynieńniaŭ miž Biełaruśsiu dy Eŭrasajuzam — nichto dasiul ŭ vočy nia bačyŭ. Piša Alaksandar Kłaskoŭski.
Słavutaj darožnaj karty — płana pakrokavaj narmalizacyi dačynieńniaŭ miž Biełaruśsiu dy Jeŭrasajuzam — nichto dasiul ŭ vočy nie bačyŭ.
Dyjałoh Zachadu z tutejšaj uładaj nadta prazrystym nie nazavieš. Adnak Jeŭropa «źliła» źmiest prapanoŭ aficyjnaha Minska — taho chatniaha zadańnia, što jon hatovy vykanać, kab 13 krasavika 2009 hoda Brusel nie razmaroziŭ vizavyja sankcyi suprać vysokaha čynavienstva. Pytańnie: ci vykanaje?
Ź Minska ŭ jeŭrapiejskija struktury 19 listapada pajšła papiera z abiacańniem:
padrabiazna abmierkavać z BDIPČ ABSIE rekamiendacyi datyčna palapšeńnia Vybarčaha kodeksu;
viarnuć u raspaŭsiud «Narodnuju volu» dy «Našu nivu»;
uziać pad ŭvahu vyniki kruhłaha stała pad ehidaj Ministerstva infarmacyi i ABSIE, pryśviečanaha pytańniam zakanadaŭčaha rehulavańnia dziejnaści interniet‑ŚMI.
Što majem u suchoj astačy na siońnia?
Samy kankretny punkt — druhi. Tut praces pajšoŭ. Aščaśliŭlenyja redakcyi (jakija paśla «vykindesu» niezaležnaj presy z katałohaŭ dy šapikaŭ pierad vybarami‑2006 amal try hady musili ładzić raspaŭsiud samatužna) padpisvajuć damovy z poštaj i sajuzdrukam. Apalnyja drukavanyja brendy voś‑voś źjaviacca ŭ kijoskach. Darečy, kali ich vykidali, to ŭsio padavałasia jak «stasunki haspadarčych subjektaŭ»: maŭlaŭ, ekanamična niavyhadna…
Ciapier my bačym, chto ŭ nas vyrašaje, być ci nie być niedziaržaŭnaj presie ŭ nacyjanalnych sietkach raspaŭsiudu.
Zrešty, dziela svabody ŚMI dozu takoha «valuntaryzmu adlihi» možna pieratryvać. Inšaja reč, što rašeńnie pałavinistaje. Za bortam zastajucca jašče mnohija vydańni — ad levaapazicyjnaha «Tovariŝa» da šerahu rehijanalnych hramadska‑palityčnych haziet.
Aŭtar hetych radkoŭ dniami mieŭ mahčymaść asabista zapytacca ŭ hałoŭnaha ideołaha dziaržavy sp. Jančeŭskaha pra los astatnich represavanych miedyjaŭ. Adkaz byŭ: pabačym!
Nu što ž, pabačym.
Darečy, moj dyjałoh z kiraŭnikom ideałahičnaj upravy prezidenckaj administracyi adbyŭsia ŭ kułuarach taho samaha kruhłaha stała pra svabodu internetu, vyniki jakoha aficyjny Minsk abiacaje ŭličyć. Addamo naležnaje: pradstaŭnikam niezaležnaj miedyjnaj supolnaści ciaham dyskusii nichto nie zatykaŭ rot (heta, kaniečnie, norma, ale dla nas — dziva).
Balšynia ekśpiertaŭ, na moj pohlad, arhumientavana daviała, što čynoŭnicki śvierb «zarehistravać internet» — sprava škodnaja i bieznadziejnaja. Jury Ziser, kultavaja fihura Bajnetu, paraŭnaŭ vysiłki zakanadaŭcaŭ u hetym pytańni z namieram mielijaracyjnaj kantory asušyć častku Suśvietnaha akijanu. Hrubaje administravańnie chiba što papsuje kryvi veb‑žurnalistam, vyciśnie internet‑miedyi z «.by» u inšyja dameny (šukaj vietru ŭ poli!) dy jašče bolej azmročyć imidž aficyjnaha Minska jak «voraha internetu».
Ciapier słova za ŭładaj. Čynoŭniki dali zrazumieć, što mohuć pajści na zajaŭlalny, to bok dobraachvotny pryncyp rehistracyi internet‑ŚMI. Heta ŭžo prahres, bo ŭviesnu kazali pra tatalnaje licenzavańnie. Najlepiej ža było b uvohule nie prymać nijakaj «pastanovy pra internet». U.Jančeŭski namiaknuŭ na mahčymaść takoha varyjantu.
Znoŭ ža dadamo, što kroki ŭ miedyjnaj halinie pałavinistyja. Navat kali i nie budzie toj pastanovy, to sam śviežaśpiečany zakon ab ŚMI nie adpaviadaje standartam ABSIE. Praściej kažučy, u im bahata pastak dla svabody słova i druku (naprykład, drakonaŭski miechanizm akredytacyi žurnalistaŭ, jaki dazvalaje adsiakać nieŭpadabanych). Na dobry ład varta było b skasavać šerah jaho represiŭnych artykułaŭ. Biuro pradstaŭnika ABSIE ŭ pytańniach svabody ŚMI hatovaje za miłuju dušu kansultavać tut biełaruskuju ŭładu. Znoŭ ža — kab taja tolki zachacieła…
Nu a samyja ćmianyja pierśpiektyvy — u pytańni demakratyzacyi vybarčaha zakanadaŭstva.Tut, pa‑pieršaje, možna raściahnuć spravu na ŭzor stvareńnia kanstytucyjnaha aktu sajuznaje dziaržavy: bolej humavaha pracesu ŭ sučasnaj historyi, musić, niama. Pa‑druhoje, i tut varta čakać mikraskapičnych sastupak. Nu zrobiać, naprykład, čatyry dni daterminovaha hałasavańnia zamiest piaci. Pry adładžanaj miechanicy «elehantnych pieramoh» i čatyroch dzion chopić, kab zabiaśpiečyć žadany viarcham pracent.
Ź inšaha boku, rychtujecca skazać svajo słova apazicyja. Jana navažyłasia «prabić» ułasny prajekt źmien u vybarčaje zakanadaŭstva. Dasiul usie sproby realizavać prava hramadzian na zakanadaŭčuju inicyjatyvu (zarehistravać inicyjatyŭnuju hrupu, sabrać 50 000 podpisaŭ, atrymać uchvału Miniusta na prajekt, unieści ŭ parłamient i h.d.) čynavienstva spyniała adnym palčykam. Farmalnuju začepku znajści — by raz plunuć. Jak budzie ciapier?
Vidavočna, što miač na baku ŭładaŭ. Skazaŭšy «a», treba skazać «b». Naturalna, varta čakać, što, pierafrazujučy Ilfa i Piatrova, za kožny skormleny Bruselu vitamin Minsk budzie patrabavać mnostva (i zusim nie drobnych) pasłuh.
Šmat što zaležyć ad pryncypovaści ES.
Zaraz my nazirajem pieršy akt marlezonskaha baletu, kali biełaruskija i jeŭraźviazaŭskija čynoŭniki demanstrujuć vierbalnaje bratańnie. Ale varta čornaj kotcy praskočyć miž Minskam i Bruselem — i ŭ nas moža pačacca raniejšaja dušyłaŭka. Nivodzin represiŭny miechanizm nie złamany. Tamu zvyšzadača — damahacca minimalna prystojnych ramkavych umoŭ dla palityčnaha, miedyjnaha pluralizmu, raźvićcia hramadzianskaj supolnaści.
Dyjałoh ES ź Minskam musić stać bolej prazrystym. Kab ŭ Brusela nie było spakusy «źlivać» balučyja dla biełaruskaj demakratyčnaj hramadskaści pytańni, staviačy farmalnyja ptuški ŭ adpaviednych hrafach. Kštałtu: kruhły stoł praviedzieny — ptuška, pajechali dalej.
Bo daloka nie adjedziem na adnych pryhožych słovach našaha načalstva, prakansultavanaha łordam Bełam na pradmiet maksimalnaha ŭžyvańnia libieralnaj leksiki.
Kamientary