Juljan Saroka zhubiŭsia kala vioski Zolki Vilejskaha rajona, jaho šukali niekalki dzion kala 70 vałancioraŭ, milicyjantaŭ, ratavalnikaŭ i vajskoŭcaŭ.

Zajavu ab źniknieńni piensijaniera napisała ŭ milicyju jaho plamieńnica. Hrupa pošukava-vyratavalnaha atrada «Anioł» šukała dziadulu ŭ lesie čatyry dni, ale vyniku nie było, piša kraj.by..
Paśla hetaha praciahvali šukać sastarełaha mužčynu supracoŭniki milicyi, ratavalniki MNS i vajskoŭcy. Taksama — biezvynikova. 29 lipienia ŭ les kala vioski Zolki znoŭ vyjechali «anioły».
U vyniku dziadulu znajšli ŭ takich nietrach, u jakija praktyčna niemahčyma prabicca, na adlehłaści bolš za kiłamietr ad vioski.
Piensijanier lažaŭ na ziamli. Jaho padniali i na rukach vynieśli ź lesu. Sam dziadula nie moh rastłumačyć, što ź im adbyłosia. Dvuch słoŭ nie moh źviazać.
Adzin ź milicyjanieraŭ raskazaŭ nastupnaje: «U pošukavaj hrupie, jakaja ŭ vyniku znajšła dziadulu, pa maršrucie išło 10 čałaviek: dva vałanciory PSA «Anioł» i vosiem milicyjantaŭ. Ja — u ich liku. My pačuli niejki huk, jakomu adrazu nie nadali značeńnia, pakolki tam pobač vioska, i było niezrazumieła, adkul hety huk zychodziŭ.
Zatym vałancior pierapytaŭ: «Jak zavuć dziadulu?» My adkazali: «Juljan». I jon paklikaŭ jaho pa imieni. Piensijanier adhuknuŭsia.
Faktyčna pažyły mužčyna byŭ znojdzieny dziakujučy vałancioru «Anioła». Dla mianie nie vielmi istotna i važna, chto mienavita znajšoŭ Juljana Saroka. Hałoŭnaje, što my znajšli jaho žyvym».
-
«Začyni vokny i ŭklučy haz». Dzieciam Homielskaj vobłaści prychodziać niebiaśpiečnyja paviedamleńni ad imia viadomaha błohiera
-
Chto kaho prapuskaŭ? Kanflikt kiroŭcaŭ na Prytyckaha pryvioŭ da bojki — i da kryminalnaj spravy
-
U Homieli chłopiec raskazaŭ, što spatyknuŭsia i ŭpaŭ na svoj akurak. A paśla na im zaharełasia adzieńnie
Kamientary
vyjechać nie mahła
sireny ravieli.. mianie razbudzili
a čyvo zajazdžała-to7