Jachta sieła na miel prosta kala plaža №5 na Minskim mory. Na sudnie znachodzilisia pasažyry ŭ vyratavalnych kamizelkach. Onliner.by źviazaŭsia z uładalnikam jachty i daviedaŭsia, što adbyłosia.

U paniadziełak na plažach Minskaha mora zaharali ludzi, atrymlivajučy asałodu ad ciopłych pramianioŭ vieraśnioŭskaha sonca. Viadoma, takoj aktyŭnaści i zabavaŭ, jak uletku, tam užo nie było. Ale ludzi nie sumavali: da bieraha plaža №5 niečakana prybiła dvuchpaviarchovuju jachtu, zdajecca, samuju vialikuju z usich, što jość na Minskim mory, i jana sieła na miel razam z pasažyrami.
Sproby viarnuć sudna ŭ mora nie adrazu prynieśli pośpiech, prajšło, pavodle słoŭ vidavočcaŭ, hadziny dźvie, a to i bolš.
Žurnalisty źviazalisia z uładalnikam jachty i jaje kapitanam Alaksandram Manyłam. Źjaviłasia jana ŭ jaho tolki sioleta i pad kaniec siezonu raptoŭna sieła na miel.

— U paniadziełak ja kataŭ vaśmiarych čałaviek pa Minskim mory. U peŭny momant klijent paprasiŭ prystać da plaža №5, dzie pracavała krama. Pakul jon tudy chadziŭ, źmianiŭsia napramak vietru — i jachta, jakaja važyć 18 ton, sieła na miel amal kala samaha bieraha! Takoje sa mnoj zdaryłasia ŭpieršyniu, viadoma, — rastłumačyŭ kapitan.
Pavodle słoŭ surazmoŭcy, dziakujučy nieabyjakavym pasažyram, a taksama adpačyvalnikam, praź niekalki hadzin jachtu ŭsio ž udałosia viarnuć u mora.
— Spačatku situacyja zdavałasia biezvychodnaj. Varyjant z kranam adrazu adpaŭ z-za piasčanaj pavierchni, zastavalisia tolki adpačyvalniki i supracoŭniki, jakija dziažuryli na vyratavalnym pastu, — ahulnymi namahańniami my i spravilisia, za što ja ŭsim datyčnym vielmi ŭdziačny. Kali b nie dapamoha hetych ludziej, jachtu daviałosia b pakinuć na zimoŭku prosta na tym miescy, dzie jana akazałasia, i čakać prylivu, — padsumavaŭ Alaksandr.
Kamientary
Chostiess otvlekli, v kajutu zavlekli.