Jak biełarusy pad Minskam na vychodnych hukali viasnu FOTAREPARTAŽ
Našy praščury surjozna stavilisia da źmien por hodu i admysłovym čynam nie tolki raźvitvalisia ź zimoj, ale i sustrakali viasnu. Adzin z takich abradaŭ atrymaŭ pryhožuju nazvu — Hukańnie viasny. U subotu jaho praviali ŭ filijale litaraturnaha muzieja Janki Kupały ŭ Viazyncy, piša Onliner.by.
Abrad «Hukańnie viasny» pieravažna pravodzili va ŭschodniaj častcy Biełarusi. U jaho nie było kankretnaj daty, ale abrad imknulisia pravieści ŭ sakaviku, pryblizna da 25 sakavika — da Dabravieščańnia.
Dziaŭčaty vybirali dzień z dobrym nadvorjem, źbiralisia razam, załazili na strechi chat, išli na vysokija pahorki i śpiavali pieśni-viaśnianki.
Hetyja pieśni supravadžalisia praciahłym «hu-u-u», ad jakoha abrad, imavierna, i atrymaŭ svaju nazvu — Hukańnie viasny.

Dla čaho heta ŭsio rabiłasia? Biełarusy ličyli, što, kab nadyšła sakavitaja, žyćciaradasnaja viasna i syšła ciomnaja zima, viasnu varta adpaviednym čynam paklikać.






Śpievami ŭsio nie zakančvałasia. Moładź vadziła karahody (ličyłasia, heta dapamahała rastapić ziamlu), viesialiłasia. Na Dabravieščańnie piaklisia bułački ŭ formie busłavaj łapki ci druhoj ptuški, paśla ich padkidvali na śpiecyjalnaj pościłcy.







Tradycyju hukać viasnu pieraniali falkłornyja, etnahrafičnyja hurty i ładziać padobnyja śviaty ŭ roznych kutkach krainy. Adnym z takich centraŭ stała mienavita Viazynka.
Ciapier čytajuć
«Z maskalom havary, da kamień za pazuchaju dziaržy». My daviedvajemsia ŭsio bolš novaha pra Kastusia Kalinoŭskaha — palityka, jakoha ciapier nie chapaje

Kamientary