Kultura22

Danuta Bičel: Ludzi siońnia razhublenyja i nie viedajuć, kudy kinucca i što rabić

Jak žyviecca siońnia słavutaj hrodzienskaj paetcy, łaŭreatu Dziaržaŭnaj premii Biełarusi imia Janki Kupały? Intervju z Danutaj Bičel publikuje «Narodnaja Vola».

— Danuta Janaŭna, z katalickimi časopisami «Našaj vieraj» i «Ave Maria» vy supracoŭničajecie šmat hadoŭ. Čamu dla vas važna drukavacca mienavita ŭ hetych vydańniach?

— «Naša viera» i «Ave Maria» — dva časopisy, jakija dla mianie padychodziać, tam drukujucca duchoŭnyja vieršy, artykuły na relihijnuju tematyku. U maim uzroście heta važna, choć, jak mnie zdajecca, ja nikoli nie vychodziła z hetaj tematyki. Ź dziacinstva, kali žyła ŭ vioscy Biskupcy na Lidčynie, tam Boh zaŭsiody byŭ na pieršym miescy. Kali b nie viera — my prosta nie vyžyli b. A tak my navučylisia pakutavać i malicca. Tamu «Naša viera» i «Ave Maria» dla mianie — jak ahieńčyki, jakija aśviatlajuć prastoru. Ja zvyčajna čakaju, kali jaho redaktarka Chryścina Lalko pazvonić i skaža, jakoj važnaj temie buduć pryśviečany nastupnyja numary. I paprosić niešta napisać. I ja pišu — ź vialikaj udziačnaściu da Boha, što daŭ mnie takuju łasku ŭ kancy žyćcia i źvioŭ mianie z majoj ziamlačkaj Chryścinaj Alaksiejeŭnaj. Mnie treba takoje «zadańnie».

— Mnie i ŭ hałavu nikoli nie pryjšło b, što tyja vašy vieršy, jakija ja čytaju na staronkach «Našaj viery», napisany na zakaz.

— Tak jość. Atrymaŭšy «zadańnie», ja chadžu, malusia i dumaju. Zvyčajna, pozna ŭviečary, kali nichto nie pieraškadžaje, tam, dzie aśviatlajecca vulica. Ja lublu hulać, kali ŭžo nikoha niama. Vychodžu, a za mnoj maje kociki. I tak my chodzim.

— U polskaha paeta-ksiandza Jana Tvardoŭskaha, jakoha vy, darečy, pierakładali, taksama šmat katoŭ žyło.

— U Jana Tvardoŭskaha ich było ažno vaśmiora! Dyk u jaho była piŭnica, taki padvalčyk pad domam, katam tam było razdolle, jany hulali i prychodzili dadomu praz zaŭsiody adčynienaje akno. Tvardoŭski — hłyboki paet-fiłasaf, kali ŭčytaješsia, a na pavierchni padajecca kryšku dziacinnym. U mianie heta taksama jość. Praŭda, ja nie mahu pastavić siabie pobač ni ź Janam Tvardoŭskim, ni sa Śviatym Franciškam z Asizi, maimi lubimymi paetami. U maim žyćci było nadta šmat adzinoty, tamu ja i pačała pisać vieršy. Zvyčajna ja razmaŭlaju z kocikami, jany mianie razumiejuć. U nas u kvatery jašče žyvie varona, hadoŭ piać užo. Prylataje da jaje siabruk, jany pierastukvajucca dziubami praz akno, varona radasna machaje kryłami.

— Dyk, moža, jana na volu choča?

— Nie. Ja adčyniaju akno — jana nie lacić. A pa chacie lotaje. Jaje siabroŭki časta prylatajuć na padakońnik, i ja ich čym-niebudź karmlu. Tady varona niervujecca i moža dziubnuć katoruju ŭ chvost.

— Zhadaŭšy Jana Tvardoŭskaha, faktyčna našaha sučaśnika, ja chaču pryhadać i biełaruskich paetaŭ-ksianzoŭ — Andreja Ziaziulu, Kazimira Svajaka, Jazepa Hiermanoviča… Paśla taho jak chtości byŭ źniščany padčas stalinskaha teroru, chtości źjechaŭ za miažu, hetaja nitačka duchoŭnaj paezii pierarvałasia?

— Dumaju, što nie pierarvałasia. A chiba Łarysa Hienijuš nie była duchoŭnaj paetkaj? Była. I Ciotka była. I Zośka Vieras, i Nina Maciaš… I šmat našych sučaśnic — taja ž Chryścina Lalko, Iryna Žarnasiek, Iryna Bahdanovič, Aksana Danilčyk — ich dastojnyja pierajemnicy. Ja niadaŭna słuchała pa radyjo ksiandza z Rosicy, što na Viciebščynie, Alaksandra Žarnasieka, mnie spadabalisia jaho razvahi pra toje, što duchoŭnaje žyćcio niabačnaje, ale jano prysutnaje tut i ŭpłyvaje na nas. U jaho jość kniha «Pamiłavanyja», jakuju ja čytaju pa dva listočki ŭ dzień i potym doŭha razvažaju ab pračytanym. A jašče vielmi plonna pracuje minskaje vydaviectva «Pro-Chrysto», dzie vyjšli maje knihi «Dajści da Kałožy», «Idu ściažynaju da Boha», «Na biełych abłokach snoŭ». Kali ŭsio budzie dobra, tam vyjdzie jašče adna maja kniha — «Haŭja śpiašajecca ŭ Nioman». Jakraz składzienaja z tych vieršaŭ, jakija ja pisała pa prośbie Chryściny Lalko.

— Ciapier katalicki kaścioł u Biełarusi, jak i ŭvieś naš narod, pieražyvaje niaprostyja časy. Ksiondz z Rasonaŭ Viačasłaŭ Barok vymušany byŭ źjechać, adsiedzieŭšy «sutki». Što vy pra ŭsio heta dumajecie jak viernica?

— Mnie škada ksiandza Barka, jaki źjechaŭ.

— Nakolki ja razumieju, u jaho inšaha vyjścia prosta nie zastavałasia.

— Čamu nie zastavałasia? Jość Śviatoje Pisańnie, i možna, nie vychodziačy za jaho ramki, havaryć pra toje, što adbyvajecca ŭ nas. Tak robiać mudryja śviatary, padtrymlivajučy svaich viernikaŭ. Im usio ž treba dumać pra ŭsich ludziej, dobrych i drennych. Mnohija ludzi siońnia razhublenyja i nie viedajuć, kudy kinucca i što rabić. Im na dapamohu mohuć pryjści tolki śviatary. Nie piśmieńniki, bo nas siońnia amal nie čytajuć. Jość niejkija ŭtajemlenyja čytačy, ale ich vielmi mała. Što praŭda, biełaruski ksiondz spatrebiŭsia i tam — Viačasłaŭ Barok ciapier trymaje na duchu tych, chto vymušana pakinuŭ svaje hniozdy.

— U krainie voś užo treci hod adčuvalnaja atmaśfiera strachu, pakolki represii nie spyniajucca. A vy baiciesia?

— I va mnie jość hety strach. Ja bajusia, što niešta «nie toje» skažu tabie i padviadu svaich dziaciej. Ja bajusia za syna. Ja bajusia, što ŭ mianie skončacca hrošy, i mnie nie budzie za što karmić moj zaapark — katoŭ i varonu. A ŭvohule, strach uva mnie žyvie z rańniaha dziacinstva. U vajnu, kali mnie było čatyry-piać hadoŭ, u Biskupcach zabili čałavieka, našaha susieda, i ŭ nas rabili jamu trunu. Ja ŭnočy išła praź siency i ŭbačyła jaje, prysłonienuju da ściany. Spałochałasia tak, što ažno duša ŭ piatki skočyła, ale nikomu pra toje nie skazała. I ŭsio žyćcio bajałasia svaich siencaŭ, toj strach siadzieŭ uva mnie ŭvieś čas. Pamiataju, moj siabra piśmieńnik Vałodzia Damaševič adnamu našamu ahulnamu znajomcu skazaŭ, što «Danuta charošaja, ale niejkaja napałochanaja».

«Kab u stozie duchmianym vyspacca, / ja pajedu ŭ viosku Biskupcy», — heta radki z vašaha daŭniaha vierša. A jak časta apošnim časam vy byvajecie na radzimie?

— Daŭno ŭžo nie była. Zdaryŭsia pažar, i maja rodnaja chata zhareła… Niadaŭna Chryścina Lalko jechała mima, i ja paprasiła sfatahrafavać, što tam ciapier. Jana mnie prysłała niekalki zdymkaŭ. Na miescy chaty raście biarozavy hajok, i jełačka vyrasła jakraz nasuprać dźviarej…

— A nakolki Hrodna vaš horad? Byvaje, čałaviek žyćcio pražyvie ŭ niejkaj miaścinie, a nie pryžyviecca.

— Ja čuju hety horad, pryvykła da jaho hukaŭ. Mnie patrebna bačyć hetu višańku za aknom, chočacca prytulicca da toj biarozy-sparyša, ź ludźmi parazmaŭlać. U našym domie takich starych, jak ja, zastałosia vielmi mała. My ciapier u dobrych adnosinach, choć raniej pa-roznamu było. Na rynku mianie časam jakaja pradavačka paznaje, kaža: «Jak vam, to sa źnižkaj». Značyć, niedzie mianie čuła, bačyła.

— A ci chapaje vam na pražyćcio piensii?

— Nie chapaje. Što ž, usie ciapier biedna žyvuć. A paety zaŭsiody nie ŭmieli ličyć hrošy. Heta dobra viedaŭ hrodzienski ksiondz Juzaf Makarčyk, jon u franciškanskim kaściole słužyŭ probaščam. Zaŭsiody mieŭ u kišeni hrošy ci jaki apielsin. Pry sustrečach štorazu niešta davaŭ mnie sa słovami: «Nu vy ž paetka!». I ŭśmichaŭsia. I maim susiedkam na leki hrošaj nie chapaje, što zrobiš. I tamu kali mnie časam pryšluć nievialički hanarar, rubloŭ 50 ci 70, to čuju ad ich: «Nu, miłaja maja, ciešsia, heta taksama hrošy».

— Ciapier nakłady ŭpali — i ŭ knih, i ŭ časopisaŭ. Ci adčuvajecie vy patrebu ŭ bolšaj čytackaj aŭdytoryi?

— U kožnaha paeta svaje patreby. Naprykład, kaliści Jaŭhienu Jaŭtušenku patrebny byli stadyjony prychilnikaŭ. Mnie siońnia dastatkova Maci Božaj i Jaje Božaha Syna. Ja im mahu pačytać vieršy. A raniej i my traplali na padobnyja «stadyjony» i, pryznacca, nie viedali, što rabić. Hrodzienskaje adździaleńnie Sajuza piśmieńnikaŭ doŭhi čas uznačalvaŭ Alaksiej Karpiuk, i jon lubiŭ vyjazdžać na vystupleńni. Pomniu, jak u Ščučynie my ź im vystupali ŭ kinateatry. A ŭ Hrodnie adnojčy zaprasili nas vystupić pierad moładździu. My pryjechali, a tam — dyskateka, pył-dym, napaŭhołyja dzieŭki skačuć… Navat spraktykavany Karpiuk razhubiŭsia. Ale niejak vystupili, ja pračytała niekalki karocieńkich žartoŭnych vieršaŭ. Alaksiej Ničyparavič jechaŭ nazad pachmurny. Dajechali da Savieckaj płoščy, a tam z šyldy na mahazinie «Miebiel» advaliłasia pieršaja litara. Ja pakazała Karpiuku, i jon rahataŭ na ŭvieś tralejbus…

— Hetymi dniami spoŭniłasia b 75 hadoŭ hrodzienskamu paetu Jurku Hołubu, ź jakim vy siabravali i jakoha ŭžo dva hady niama z nami. Kaho z raniejšych siabroŭ vam siońnia nie chapaje?

— Ja zaŭsiody dobrym słovam zhadvaju Jurku. Nikoli my ź im nie varahavali. Ja była na jahonym adpiavańni ŭ Kałožy… Pakul u Hrodnie žyŭ Vasil Bykaŭ, ja išła na jaho hołas. I paźniej išła, navat kali jon padavaŭ svoj hołas zdaloku. Jon adusiul adhukaŭsia, navat z Prahi zvaniŭ. Jon byŭ mnie jak brat, mahutny starejšy brat, jaki mianie vioŭ pa žyćci. I ja jamu za heta dasiul udziačna. Ź niezyčliŭcami svaimi Bykaŭ byŭ ciažkavaty čałaviek, ale ludziej umieŭ słuchać. Mianie jon słuchaŭ. Kali, byvała, śniŭsia Vasil, na dušy było śviata. U Hrodnie my sustrakalisia na moście Śviatoha Franciška. Časam jon kataŭ mianie pa Niomanie na svajoj matorcy, my padoŭhu hulali pa horadzie. I jon mnie niby spaviadaŭsia — za svaje pajezdki ŭ Maskvu, za svaje hrachi… My raźvitvalisia, ja išła, dumała pra Vasila, i źjaŭlalisia vieršy. Tak vychodziła ŭ maim žyćci. Ale ciapier Vasil mnie śnicca — i mnie strašna, što jon kliča tudy, ŭ inšy śviet. I ja rankam prašu jaho: «Nu, pačakaj, u mianie ž tut syn zusim biezdapamožny».

— Viedaju, što vas jak paetku vielmi caniła Łarysa Hienijuš. A nakolki jana na vas paŭpłyvała?

— Ja vielmi doŭha była zaležnaj ad Łarysy Antonaŭny. Heta byŭ ceły vialiki pieryjad u maim žyćci. Jana mnie daviarała redahavać svaje vieršy, asabliva kali vychodzili dziciačyja knižki «Kazki dla Michaśki» i «Dobraj ranicy, Aleś». Łarysa Antonaŭna kazała: «Danusia, zrabi tak, kab ich nadrukavali». Ludziam byli patrebny knihi Hienijuš, i ja ich redahavała. Niekalki hadoŭ tamu Hleb Łabadzienka paprasiŭ mianie napisać pradmovu da dziciačaj knihi Łarysy Hienijuš (tam źmieščany i jaje malunki), ja napisała, ale, vidać, nie toje.

I potym Łabadzienka jeździŭ pa Biełarusi i havaryŭ: Danuta Bičel nie pakajałasia, što kreśliła vieršy Hienijuš… Jon nie razumieje, što pry savietach piśmieńniki pavinny byli pisać movaj, jakaja była ŭ słoŭnikach Krapivy. Ale ž ja ničoha nie rabiła biez Łarysy Antonaŭny, my pracavali razam. Jana zaćviardžała maje redaktarskija praŭki.

— A z kim z sučaśnikaŭ vy padtrymlivajecie siabroŭskija adnosiny?

— U mianie jość siabry pa ŭsioj Biełarusi. Niašmat, ale jość. Naprykład, Aleś Čobat u Skidzieli. Na žal, jon aślep, ciemra navaliłasia na jaho. Adzin u staroj chacie, trymajecca jak moža, ale jamu vielmi ciažka. Tolik Brusievič (ciapier vykładčyk HrDU imia Janki Kupały) nikoli nie admaŭlaŭsia, što jon moj vučań u paezii. Pamiataju jaho z čaćviortaha kłasa, kali jon razam sa svaimi adnakłaśnikami prychodziŭ da mianie ŭ Muziej Maksima Bahdanoviča, dzie ja viała lithurtok «Vianok». Pačatak 1990-ch, školniki hladzieli na partrety Sapiehaŭ, Kupały, Kołasa, Hienijuš, usie ščabiatali pa-biełarusku… A potym usio spyniłasia, i Boh pasłaŭ nam toje, što pasłaŭ. Ale ja zaŭsiody kažu: niahledziačy ni na što, nieba nad Kałožaj zaŭsiody budzie toje samaje, i Nioman budzie toj samy.

— U kniharniach možna pabačyć knihi prozy Stasia Iljina. Mała chto viedaje, što heta vaš unuk. Jon pačaŭ pisać pad upłyvam babuli?

— Staś pačaŭ z padarožnych zapisaŭ, kali pajechaŭ u ZŠA i staŭ tam pracavać kiroŭcam-dalnabojščykam. Tak, ja jamu paraiła zapisvać usie svaje vandroŭnyja ŭražańni, nie adkładajučy. Da piataha kłasa jon vučyŭsia ŭ Hrodnie ŭ biełaruskim kłasie, a z šostaha ich pieraviali na ruskuju movu. U Amierycy jamu nie chapaje biełaruskamoŭnaha asiarodździa, choć apošnim časam tam biełarusaŭ značna pabolšała.

— Što vas siońnia padtrymlivaje na duchu? I što vy možacie paraić biełarusam, kab nie ŭpaści ŭ adčaj ad padziej vakoł — ad represij u Biełarusi, ad vajny va Ukrainie?

— Dla mianie adzinaje ratavańnie — Ružaniec. Ja biaru jaho ŭ ruki pierad tym, jak kłaścisia spać, i malusia da Božańki. Ja nie viedaju, što dalej z nami budzie. Vakoł sapraŭdy niejkaja biespraśvietnaść. Ludzi nie viedajuć, kudy siabie padzieć, u jakuju ščylinku zaleźci. Ja niadaŭna napisała vierš «Cudoŭny Ružaniec», chaj radki ź jaho prahučać u našaj hutarcy:

Padnimajcie sivyja hałovy,
skidajcie strachu kajdany,
aplatajcie malitvami ružaŭ
Rodny Kraj zrabavany!..
Ludzi, davajcie vieryć
u cud najvialikšaj proby —
zamiest rakietaŭ i bombaŭ
Ziamlu ružancam azdobim!
Niebam abniataja, naša płanieta Ziamla,
malitvami zakałychanaja, jak niemaŭla,
ad sercaŭ da sercaŭ, nad biazdońniem pakut,
admaŭlaje Ružaniec —
z cudaŭ śviatych najśviaciejšy cud!»
.

Kamientary2

  • Roh
    24.10.2022
    Pra varonu cikava. :) U mianie taksama žyła, padabrali z paškodžanym kryłom. Lekavali, ale jana tak i nie pačała lotać. Nazirać było vielmi cikava, duža cikaŭnaja j razumnaja istota. A pra nieba nad Kałožaj i toj samy Nioman nie pahadžusia. Nia budzie Biełarusi, nia budzie i taho samaha nieba nad Kałožaj, i Nioman nia budzie toj samy.
  • Hieskin
    25.10.2022
    [Red. vydalena]

Ciapier čytajuć

Stała viadoma, što za 200 tysiač jeŭra prapanoŭvali Siarhieju Cichanoŭskamu «biełaruskija biznesmieny»6

Stała viadoma, što za 200 tysiač jeŭra prapanoŭvali Siarhieju Cichanoŭskamu «biełaruskija biznesmieny»

Usie naviny →
Usie naviny

75-hadovy dziadula ŭ Miadzielskim rajonie adpraviŭsia na rovary ŭ 30-kiłamietrovy pachod i prapaŭ5

Startap biełarusaŭ, jaki pracuje na Halivud, trapiŭ na ekrany Tajms-skvier1

Mikołu Statkieviču siońnia spoŭniłasia 69 hadoŭ1

Milinkievič: Kali pahladzieć na vopyt inšych krain, najbolšy pośpiech byŭ tam, dzie ŭdałosia sprahnazavać i realizavać dyjałoh26

Kryšcijanu Ranałdu zrabiŭ prapanovu Džardžynie Radryhies3

Tramp nakiravaŭ Nacyjanalnuju hvardyju ŭ Vašynhton i zapatrabavaŭ ad biazdomnych pakinuć horad3

Pačyrvaniełaje sonca i elektryčnyja kalosy — čym jašče pužała ludziej pryroda na Biełarusi čatyrysta hadoŭ tamu?2

Bujny pieravozčyk admianiaje 75% rejsaŭ pamiž Minskam i Vilniaj19

Rasijskaja armija prarvała pad Dabrapollem apošniuju kapitalnuju liniju abarony Danbasa36

bolš čytanych navin
bolš łajkanych navin

Stała viadoma, što za 200 tysiač jeŭra prapanoŭvali Siarhieju Cichanoŭskamu «biełaruskija biznesmieny»6

Stała viadoma, što za 200 tysiač jeŭra prapanoŭvali Siarhieju Cichanoŭskamu «biełaruskija biznesmieny»

Hałoŭnaje
Usie naviny →

Zaŭvaha:

 

 

 

 

Zakryć Paviedamić