
Na minułym tydni internet ablacieli zdymki kłubnicaŭ, vykinutych u pole žycharami Łuninieckaha rajona. Ludzi paskardzilisia Łukašenku na składanaści sa zbytam jahad. Kiraŭnik dziaržavy pastaviŭ zadaču Ministerstvu antymanapolnaha raźvićcia i handlu (MARH) i Biełkaapsajuzu razabracca ŭ situacyi z kłubnicami, paviedamlaje «Biełaruś — 1».
Pa słovach staršyni praŭleńnia Biełkaapsajuza Valeryja Ivanova, spažyŭkaapieracyja hatova zakuplać kłubnicy ŭ nasielnictva biez abmiežavańnia. A košty na sakavityja płady mohuć źmianiacca pa niekalki razoŭ za dzień. Ale mienš za rubiel kiłahram tavarnaj jahady nie kaštuje.
«Voś jana — adbornaja, pryhožaja, nie pabitaja, śviežaja, — kaža Valeryj Ivanoŭ. — Voś heta cana jaje. My zakuplajem ad 1 rubla 20 kapiejek u zaležnaści ad pastavak, u zaležnaści ad kolkaści. Uvohule, kankurentnaja cana, i časam dachodzić cana da 2 rubloŭ. Voś hetyja kłubnicy nazyvajucca bačkavymi. Jany drobnyja. Na pryłaŭki jaje, viadoma, užo nie pastaviš, tamu ich narychtoŭvajem i vykarystoŭvajem dalej u vinarobstvie. Ź jaje padrychtoŭvajuć zychodny materyjał dla vina — kłubničny sok, jaki my potym śpirtujem i puskajem u dalejšuju pierapracoŭku. Košt hetaj - 30 kapiejek za kiłahram».
Za cenavaj situacyjaj na kłubničnym rynku krainy pilna sočyć i MARH.
Kamientary