Daškievič u sudzie pra svajo zatrymańnie: Ludzi ŭ bałakłavach pazvanili pałkoŭniku i skazali «zadača vykanana»
U vyniku prysud — 15 sutak

Adnaviŭsia sud pa spravie Źmitra Daškieviča. Jaho vinavaciać u tym, što ŭ niadzielu jon uziaŭ udzieł u niesankcyjanavanym pikiecie ŭ rajonie Ramanaŭskaj Słabady. Pieršaje pasiadžeńnie prajšło ŭ paniadziełak, učora vyśvietliłasia, što Daškievič utrymlivaŭsia ŭ karcary izalatara na Akreścina.
— Prašu spynić katavańni, — zajaviŭ Źmicier Daškievič. — Nie pavinny ludzi lažać na bietonnaj padłozie ŭ karcary, nie vydajuć ni bializnu, ni koŭdru.
Spravu razhladaje sudździa Taćciana Motal, viadomaja pa šmatlikich pracesach u adnosinach aktyvistaŭ. Jana zajaviła, što pakidaje chadajnictva ab spynieńni katavańniaŭ biez razhladu, pakolki ŭmovy ŭtrymańnia nie źjaŭlajucca pradmietam razhladu administratyŭnaj spravy.
Što da pryznańnia viny, to Daškievič zajaviŭ, što vinavatym siabie nie ličyć, bo prava na svabodu mirnych schodaŭ harantavana Kanstytucyjaj.
— U niadzielu, kali ŭsie ludzi, jakija šukajuć praŭdu, my pajšli taksama. Spynilisia na Ramanaŭskaj Słabadzie, ja ŭźniaŭ płakat «Adpuści narod moj», što źjaŭlajecca cytataj ź Biblii, i razdavaŭ buklety pra Kurapaty — na praśpiekcie Pieramožcaŭ, praśpiekcie Mašerava, paśla ja viarnuŭsia na Ramanaŭskuju Słabadu. Svaje dziejańni liču zakonnymi. Kali pačytać Kanstytucyju, tam napisana, što hramadzianie nadzialajucca pravam na svabodu vykazvańniaŭ, svabodu mirnych schodaŭ, u niadzielu ja ažyćciaŭlaŭ svajo prava. Kali ludzi hukali «Žyvie Biełaruś», ja im adkazvaŭ «Žyvie!».
Źmicier raspavioŭ, jak jaho zatrymlivali. Heta adbyłosia kala 17.30, kali Daškievič ź siamjoj byŭ u Makdonaldsie na Niamizie, nijakaha masavaha mierapryjemstva ŭ toj čas užo nie adbyvałasia, a ludzi viartalisia z šeścia dadomu. Pa słovach Daškieviča, jaho zatrymlivali try čałavieki ŭ bałakłavach biez apaznavalnych znakaŭ, taksama byŭ zatrymany katalicki aktyvist Arciom Tkačuk.
— My paśpieli tolki supakoić ich krykam: «Spakojna! My idziem!». Bo za vuhłom byli dzieci, — patłumačyŭ Daškievič. — My sieli ŭ mašynu, ludzi ŭ bałakłavach pazvanili pałkoŭniku, skazali «zadača vykanana», i nas pryvieźli ŭ Maskoŭski RAUS.
Tam adziny dakumient, jaki mnie dali na aznajamleńnie, — pratakoł asabistaha nadhladu. Prapanavali padpisać pratakoł ab kanfiskacyi majho telefona. Ja ŭdakładniŭ, niaŭžo možna biez suda kanfiskoŭvać majomaść, mnie adkazali «možna».
Advakat pasprabavała vyśvietlić, u jakich umovach Źmicier utrymlivaŭsia ŭ izalatary na Akreścina paśla zatrymańnia. Adnak sudździa Taćciana Motal adchiliła pytańnie, spasłaŭšysia, što heta nie maje značeńnie pa administratyŭnaj spravie.
Učora Źmicier raspavioŭ pra ŭmovy na Akreścina.
Advakat udakładniła siońnia pra stan zdaroŭja Daškieviča, i jon iznoŭ nahadaŭ pra ŭmovy ŭtrymańnia:
— Ludzi ŭ IČU padviarhajucca katavańniam, status kamier vyznačyć niemahčyma, na zonie jość nary, jakija apuskajuć na noč, i tam dajuć vadu, u turmach taksama, a ŭ izalatary časovaha ŭtrymańnia na Akreścina niama vady, niama matraca, jość bietonnaja padłoha. Kab zrazumieć, jak tam utrymlivajucca ludzi, treba zajści ŭ pamiaškańnie, pakakać i nie zmyvajučy spać tam 15 sutak, 30 sutak. Voś jakija ŭmovy ŭ kamierach na pieršym paviersie.
— Dziakuj, Daškievič, vy pra heta ŭžo kazali, — pierapyniła sudździa Motal.
Śviedkam pa spravie Źmitra źjaŭlajecca supracoŭnik milicyi pad źmienienymi źviestkami — Kot Juryj Piatrovič.
Adnak paźniej stała viadoma, što «Kot» u sud źjavicca nie moža, paviedamiła Motyl, - jon zaraz na apieratyŭnym zadańni.
Advakat Daškieviča źviarnuła ŭvahu suda na toje, što Źmicier utrymlivajecca va ŭmovach, jakija mohuć być rascenienyja jak katavańni, jakija niedapuščalnyja, pavodle abaviazalnictvaŭ Biełarusi, navat u čas vajny. U zatrymanaha elemientarna niama vady, a pa novych praviłach, pieradaču jamu možna pieradać tolki ŭ čaćvier, to bok praź piać dzion paśla ŭtrymańnia ŭ izalacyi.
Sam Źmicier Daškievič zajaviŭ sudździ, što pry vyrašeńni, jakoje jamu pryznačyć pakarańnie, jana pavinna najpierš dumać pra siabie i svaich kaleh, što budzie ź imi dalej:
«Mnie niama nijakaj roźnicy, što vy mnie siońnia vypišycie. Ja doŭha siadzieŭ i ŭ roznyja časy, najciamniejšyja. Tym bolš ja adsiadžu i zaraz, kali ŭžo bačnyja promni sonca na haryzoncie. 15 sutak vy mnie dadicie ci 15 razoŭ pa 15 sutak. Dla mianie heta ničoha nie aznačaje. I Vy sudzicie tak, byccam Haspodź ničoha nie bačyć. Užo toje, što Vy razhladajecie palityčny praces, naściarožvaje, u toj čas kali niekatoryja sudździ admaŭlajucca ŭ hetym udzielničać. Tamu, vynosiačy prysud, vy dumajcie nie pra mianie, a pra siabie. Ja viedaju, što ja adsiadžu i sustrenu toje, za što ja zmahajusia. Vielmi škada, što sud kaža: «Heta nie maje dačynieńnia da spravy», — kali ludzi ja raspaviadaju pra ŭmovy ŭtrymańnia ŭ turmie, toje, što ludzi nie mohuć spać na bietonnaj padłozie ŭ brydkich kamierach…
Ja adsiažu i vyjdu, a voś što budzie z vami i vašymi kalehami, vy pra heta padumajcie. Na hetym u mianie usio».
Taćciana Motal paviedamiła, što pastanova suda budzie ahałošana paśla 14 hadzin.
***
U vyniku prysud — 15 sutak
Ciapier čytajuć
«Moža, bajaŭsia zastavacca ŭ šlubie sa mnoj, bo pracuje na BT». Nastaŭnica, jakaja źjechała praz danosy Bondaravaj, raspaviała pra razvod i žyćcio ŭ emihracyi

Kamientary