Pjanaja vychavacielka dziciačaha sadka ŭbačyła na kamodzie ŭ kavalera z Zybickaj $600 — a paśla jak pamiać adšybła
Milicyja raskazała dziaŭčynie, što jana zabrała hrošy i ŭciakła ad novaha znajomaha.

U sudzie Frunzienskaha rajona buduć razhladać kryminalnuju spravu ŭ adnosinach 23-hadovaj minčanki.
Vychavacielka dziciačaha sadka nie mieła prablem z zakonam — pakul nie trapiła ŭ bar na Zybickaj.
Dziaŭčyna paznajomiłasia tam z chłopcam, jaki zaprasiŭ jaje da siabie ŭ kvateru na vulicy Kirejenki.
Pakolki ŭ mužčyny nie akazałasia najaŭnaści, jon padniaŭsia ź dziaŭčynaj u kvateru, uziaŭ hrošy, a paśla nienadoŭha vyjšaŭ, kab raźličycca z taksistam, pakinuŭšy jaje adnu.
Kali chłopiec viarnuŭsia, vychavacielki ŭžo nie było. Jak nie było i 600 dalaraŭ i 50 jeŭra, jakija lažali na kamodzie. Jon pazvaniŭ u milicyju, siłaviki znajšli dziaŭčynu ŭ toj ža dzień.
Jana patłumačyła, što ŭ bary mocna pierabrała sa śpirtnym i drenna pamiataje padziei, jakija adbyvalisia. U siabie dziaŭčyna pryjšła tolki ŭ nieznajomaj kvatery. Pakolki fihurantka nie viedała, dzie znachodzicca, jana skinuła skrynšot hieałakacyi pryjacielu, paprasiŭšy za joj pryjechać.
Dziaŭčyna pryznała vinu i raskajałasia, hrošy viarnuła. Adnak kryminalnuju spravu za kradziež usio ž atrymała.
Kamientary