«Ja nie razumieju: jon choča niešta skazać — ci ŭkusić mianie svaimi biełymi vostrymi zubami?» — zhadvała Beła pieršuju sustreču z Markam Šahałam.

Beła Šahał zapisała svaje ŭspaminy na idyšy. «Niazhrabnaj rodnaj movaj, na jakoj ja, badaj, i nie havaryła z taho času, jak pakinuła baćkoŭski dom». U 2025‑m vyjšaŭ pierakład na biełaruskuju dźviuch jaje knih — «Zapalenyja śviečki» i «Pieršaja sustreča» — razam z malunkami.
Beła była z zamožnaj i vielmi artadaksalnaj jaŭrejskaj siamji — ź lubavickich chasidaŭ. Jaje baćka Šmueł-Noach Rozenfield byŭ tałmudystam. Peŭny čas jon uznačalvaŭ pačatkovuju škołu dla biednych dziaciej. Maci Fryda (usie zvali jaje Ałta) — dačka bahataha viciebskaha kupca.

Fryda kiravała dźviuma juvielirnymi kramami. Cikava, što adna z kasirak, jakaja žyła ŭ inšym kancy horada, na pracu ŭžo tady dabirałasia na tramvai. Pieršy ŭ Biełarusi tramvaj źjaviŭsia akurat u Viciebsku ŭ 1889 hodzie.
Kramy hetyja ŭ 1919 ci 1920 hodzie zakryli čekisty i rekvizavali adtul usie kaštoŭnaści.
Była ŭ siamji i krama hadzińnikaŭ — jany asabliva zavarožvali maleńkuju Bašańku (tak łaskava nazyvali Bełu ŭ dziacinstvie).
Siamja Rozenfield žyła ŭ vialikim domie kupca Vitenbierha — zdymała amal uvieś pavierch adnaho kryła. Asnoŭnuju ž častku hetaha budynka zajmała haścinica. Dom hety znachodziŭsia na ciapierašniaj vulicy Lenina, tam dzie staić pomnik kniaziu Alhierdu.
U siamji rasło vaśmiora dziaciej. Beła — samaja małodšaja (ale pra hetuju zahadku z uzrostam paźniej). Trymać paradak u domie dapamahali kucharka i słužanka.
Uspaminy Beły pra dziacinstva pahružajuć va ŭtulny, mistyčny i aramatny śviet.
Ni ŭ jakim razie nie čytajcie knihu na hałodny straŭnik! Šmat uspaminaŭ tam pryśviečana tradycyjnaj jaŭrejskaj ježy. Kucharka Rozenfieldaŭ to vypiakaje tradycyjnuju jaŭrejskuju chału (sa zdobnaha ciesta ŭ vyhladzie placionki), to smažyć na husinym tłuščy łatkies (znajmyja nam draniki ŭ jaŭrejaŭ byli tradycyjnaj stravaj na Chanuku), to hatuje tejhłach (padsušanyja šaryki ciesta, zvaranyja ŭ miodzie i pasypanyja makam ci karycaj).

Z Šahałam Beła paznajomiłasia ŭ 1909 hodzie. Jana zhadvaje, što ŭ toj dzień zabiehła da siabroŭki Tei Brachman, ź jakoj nie bačyłasia ŭsio leta, kab raskazać usio, što ź joj zdaryłasia za hetyja miesiacy. Tea čamuści ŭvieś čas pačuvała siabie niajomka i čyrvanieła. Akazałasia, u kabiniecie jaje baćki chavaŭsia małady čałaviek — Šahał. Tea była prahresiŭnaja dziaŭčyna, u adroźnieńnie ad relihijnaj Beły, i hołaja paziravała budučamu mastaku. Ale taho ačaravała Beła. Samoj ža Bele ŭ pamiać urezalisia vočy Marka (niabiesna-błakitnyja, vyciahnutyja, jak ziarniaty mihdału) i jaho zuby.
«Ja nie razumieju: jon choča niešta skazać — ci ŭkusić mianie svaimi biełymi vostrymi zubami?»

Adnojčy ŭviečary ŭ piatnicu Beła ŭhavaryła brata pajści razam u kafe pa seltarskuju vadu — heta minieralnaja vada niamieckaj marki Selters. Niečakana jany sustreli Šahała. Beła ŭnutry ŭsia trymcieła.
«Mnie kaniec! Da mianie padyšoŭ niejki chłopiec i biez cyrymonii pavitaŭsia, byccam my ź im daŭno znajomyja. I dzie? Na inšym kancy horada, siarod nočy! Boža moj, što ciapier budzie? Prosta tak heta nie skončycca. (…) Brat ličyć, što ja nie takaja, jak astatnija dziaŭčaty. Nie boŭtajusia aby-dzie, chadžu na zaniatki razam ź siabroŭkami, jon viedaje ich usich, bo jany zaŭsiody tyja samyja. A kali darohaj sustrakajucca ichnija braty, to nie spyniajusia».
Beła pisała, što novy znajomiec zvodzić jaje z umu-rozumu. A jana, badaj, i sama šukała hetaj sustrečy.
«Nalacieŭ jak bura, chvastanuŭ svaimi kalučymi słovami dy zabraŭ maje spakojnyja dzianiočki».

Va ŭspaminach Beła apisvaje, jak Šahał pisaŭ karcinu «Dzień narodzinaŭ». Jana ŭ toj dzień, sama vyličyŭšy datu, pryniesła jamu achapak kvietak.
«Ty nakidvaješsia na pałatno tak, što jano ažno trasiecca, stukaješ pendźlami, liješ farby — čyrvonuju, siniuju, biełuju, čornuju. Mianie niasie ichnim patokam. Raptam ja adryvajusia ad ziamli, ty taksama adšturchoŭvaješsia ad jaje nahoj. Tabie zaciesna ŭ hetym pakojčyku.
Vyciahnuŭšysia na ŭvieś rost, ty ŭznosišsia ŭvyšyniu, da stoli. Tvaja hałava krucicca. Prycisnuŭšysia da majho vucha i niešta zašaptaŭšy, ty zakružyŭ hałavu i mnie».

Mova Beły vielmi vobraznaja. Kudziorki Šahała nahadvajuć joj maleńkija bejhły, hadzińnikavy majstar u kramie pincetam ściskaje hadzińniku serca, a maleńkaja zorka ŭ ciamrečy nieba pleščacca maleńkaj rybkaj. Viciebsk viasnoj, kali raźlivajecca Zachodniaja Dźvina, jana apisvaje tak: «Horad razam z usimi damami, dachami, voknami adarvaŭsia ad ziamli i, by na kołach, pierajechaŭ u raku».
U knizie, darečy, nie šmat pra Šahała (rasčaruju tych, chto spadziavaŭsia pabačyć jašče adnu bijahrafiju mastaka). Ale šmat pra Viciebsk pačatku XX stahodździa i pra jaŭrejskija tradycyi. Pra Biełaruś, jakuju my nie zastali. Bo ŭ pačatku minułaha stahodździa pałovu nasielnictva Viciebska składali jaŭrei.
Beła raskazvaje, jak jaje maci chadziła ŭ paryku (zamužnim žančynam-viernicam vałasy možna było pakazvać tolki mužu), a jana sama nie viedała, kali jaje dzień narodzinaŭ (bo ŭ jaŭrejaŭ nie pryniata adznačać heta śviata). Dakładnaja data naradžeńnia Beły i siońnia nieviadomaja. Možna sustreć i 1889, i 1890, i 1892 hod. Na jaje pomniku — naohuł 1895. Va ŭspaminach Beła piša: mama skazała, što ja naradziłasia na Chanuku.
«Ja pravieryŭ usie mahčymyja daty Chanuki. Jany nie supadajuć ni z adnoj mahčymaj dataj. Pravieryŭ na niekalki hadoŭ raniej, na niekalki hadoŭ paźniej — heta ŭsio čystaja fantastyka», — raskazvaŭ na fiestyvali «Pradmova» pierakładčyk Ihar Krebs, dziakujučy jakomu hetyja ŭspaminy vyjšli pa-biełarusku.
Ihar Krebs śpiecyjalna vyvučyŭ idyš dla pierakładu ŭspaminaŭ Beły. I vypisaŭ bolš za 200 słoŭ na idyšy, jakija biełarusam nie treba tłumačyć. Bulbe (bulba), cibele (cybula), servetkes (survetki), kanape (kanapa), šušken (šušukacca), pustapas (pustapas)… I navat šuflod — šufladka!
Beła pamierła ŭ Ńju-Jorku ŭ 1944 hodzie ad sepsisu. Jaje ŭspaminy vyjšli tolki paśla jaje śmierci. Adna z hałoŭnych pryčyn, čamu jana rabiła natatki, dzialiŭsia Krebs, — sproba zachavać śviet svajho dziacinstva i Viciebsk, jaki jana zhubiła nazaŭsiody. Inšaja pryčyna — jany razam z mužam stvarali pryhožy mif pra zakachanuju paru.

Hetaja kniha tłumačyć, čamu Beła była muzaj dla Šahała. Ci nie prosta muzaj?
«Ja vam skažu, ja šakavanaja: Beła nie tolki istotna zredahavała Markava «Majo žyćcio», pierakładajučy z rasiejskaj na francuzskuju (u jaje varyjancie my i viedajem knihu, styli ich nu takija blizkija!).
Skłałasia ŭražańnie, što i mastackaja tvorčaść u ich była na dvaich, što žonka nasamreč była nie muzaj, a suaŭtarkaj žyvapisnych vobrazaŭ (praz ruski pierakład mnie heta ŭvohule nie adčuvałasia). U jaje ŭsio žyvoje, jarkaje, lotaje, ruchajecca!» — dzielicca ŭ fejsbuku historyk Paŭlina Skurko.
«Samavar astyvaje, i ciapier heta cieła biez dušy, strašna zazirać u jahonaje masianžovaje čerava, uspaminaje Beła. Kresła stohnie razam ź niaviestaj, abdymaje jaje zapłakanuju vysokimi padłakotnikami. A marožanščyk padobny da ažyłaj biełaj hary, zasypanaj śnieham. Usie hetyja ludzi, rečy, jakija jana apisała, a jon namalavaŭ…» — zaŭvažyła Paŭlina Skurko.
«Maje sšytki…» — byli apošnija słovy Beły. Ciapier ich možna pračytać i pa-biełarusku.
Beła Šahał. Zapalenyja śviečki. — Vilnia: Pflaŭmbaŭm, 2025
Kamientary