Viartajučysia ŭ Minsk paśla sustrečy z Pucinym u Maskvie, Łukašenka pa darozie spyniŭsia na Mahiloŭščynie, dzie naviedaŭ ZAT «ASB-Ahra Haradziec» u Škłoŭskim rajonie. U 1987‑1994 hadoch jon byŭ dyrektaram hetaha sielhaspradpryjemstva, jakoje tady nazyvałasia saŭhasam «Haradziec».

«Ja čamu pryjechaŭ, kali ščyra kazać? Kładusia spać nočču — son mnie. Pastajanna mnie Haradziec śnicca. I śnicca, što ja niepasredna znoŭ pracuju ŭ «Haradcy». A potym jašče ŭ śnie dumaju: Hospadzie, što ja ŭ kahości niešta prašu? Ja ž prezident. U mianie heta ŭžo kaša. «Haradziec» hety nie adpuskaje.
Dumaju, nu treba zajechać. U minułym hodzie niejak nie atrymałasia, u pieršaj pałovie hetaha hoda. A tut dumaju: dobra, z Maskvy budu lacieć, pryziamliŭsia, zajedu, pahladžu. Moža być, śnicca nie budzie», — havaryŭ Łukašenka pierad sabranym natoŭpam miascovych žycharoŭ.
Siarod inšaha jon panarakaŭ na toje, što ludzi ciapier nie tyja, z raniejšymi było praściej:
«Viadoma, da nas było pakaleńnie, jakoje vajavała, naša pakaleńnie — jano ŭ biadzie vyrasła, u hory. Paśla vajny — tam nichto nie hladzieŭ, kab… Voś, moładź: a ci možna, Alaksandr Ryhoravič, nam davać padtrymku za druhoje narodžanaje dzicia? Ja kažu: dy Boh z vami. Heta možna, ale dzie ŭziać hrošy dla hetaha? Što, u piensijanieraŭ adabrać hrošy? Dyk jany ŭ nas nie bahatyja. Za druhoje dzicia płacić… Chto płaciŭ za šostaha ŭ tyja časy?
Voś takaja śviadomaść u ludziej. I ja tak voś pa-staradaŭniamu zadaju pytańnie: niaŭžo našamu pakaleńniu treba voś hetyja niejkija ciažkaści — nie daj boh vajna — kab my paśla hetaha navučylisia šanavać žyćcio?»
Pry hetym ciapierašnim stanam svajoj byłoj haspadarki Łukašenka zusim nie zadavoleny. Jamu vielmi nie spadabałasia, jak zachoŭvajuć zapčastki na mašynnym dvary. I siońnia «Haradziec», maŭlaŭ — nie samaja horšaja, ale adna z najhoršych haspadarak: «Heta hańba dla prezidenta… Da takoha stanu daviali».
Łukašenka daŭ daručeńnie miascovym uładam i kiraŭnictvu svajho Kiraŭnictva spravami da viasny navieści «idealny paradak».
Kamientary
a ciapier ?
ciapieraka niama ani karoúnikaú , ani kambajnioraú , úsie na vaładarcy...