Uładzimir Jaščuk, były dyrektar bresckaha DK čyhunačnikaŭ, pryznaŭsia, što dazvoliŭ KDB prasłuchoŭvać rok-kancerty, dy raspavioŭ, jak u 2004-m byŭ začynieny rok-kłub «Cytadel».
Nie nadta pulchnaja kartonnaja tečka na zaviazkach. Nadpis ałoŭkam, abviedzieny śvietła-zialonym fłamasteram: «Rok-klub „Cytadel“». Tut hazietnyja artykuły, słužbovaja pierapiska, teksty pieśniaŭ dy inšyja śviedčańni taho, što ad 1997 da 2004 hod DK čyhunačnikaŭ Bieraściejskaha adździaleńnia biełaruskaj čyhunki davaŭ prytułak moładzievaj rok-tusoŭcy. Namučylisia supracoŭniki i ź niefarmałami, i z haradskimi ŭładami, i navat ź niačystaj siłaj. Ale kłub nie kidali.
Praŭda, davoli chutka los rok-kancertaŭ pierastaŭ ad ich zaležać.
Daviedalisia my pra tečku pry pakazalnaj akazii. Na zołku sioletniaj «čornaśpisavaj» historyi, kali admianiŭsia kancert Vajciuškieviča ŭ Bieraści, my źbirali podpisy na imia ministra kultury Łatuški z chaj naiŭnaj, ale metaj damahčysia ŭsio ž taki dazvołu na praviadzieńnie vystupu, a razam z tym, kab vykazać pratest suprać padobnych źjavaŭ. Siarod padpisantaŭ byŭ režysior moładzievaha ekśpierymientalnaha teatru «Lusterka», były dyrektar Doma kultury čyhunačnikaŭ Uładzimir Jaščuk, jaki pra Vajciuškieviča nie viedaŭ aničoha, ale, pasłuchaŭšy historyju admieny kancerta, nie vahajučysia pastaviŭ podpis i skazaŭ:
«Podłaść — spačatku dazvolić kancert, a paśla zabaranić. Heta toje ž samaje, kali žančyna abiacaje seks, a paśla pieradumvaje».
Nie prajšło šmat času, jak režysior patelefanvaŭ i miž inšym pacikaviŭsia:
«Ina, a što tam za śpiavak, za jakoha ja padpisaŭsia? Mianie tut haradski adździeł ideałohii ŭ poŭnym składzie piasočyŭ, što "ŭsialakaje haŭno" padpisvaju. Vy ž viedajecie, što podpisy ŭžo ŭ harvykankamie?»Skazana było žartam — apalny režysior ni na kroplu nie sumniavaŭsia ŭ słušnaści svajho ŭčynku. Tady ž Jaščuk i vydaŭ, što ŭsie hetyja zabarony nie ćmiana, a vielmi navat jaŭna nahadvajuć jamu historyju rok-kłubu «Cytadel».
— U 1997 hodzie pryjšoŭ da mianie moj charošy znajomy Paciam (viadomy salist hurta Onegin Aleh Ściepaniuk, ciapier pradusar rok-hurta D_tails. — TH) i prapanavaŭ pravieści rok-kancert. My zrabili adzin-druhi i paśla hetaha vyrašyli stvaryć pry DK rok-kłub. Kancerty stali prachodzić rehularna, usie byli dabračynnymi.
Hady dva čynoŭniki nami nie cikavilisia, navat teksty pieśniaŭ nie patrabavali. Tak było niedzie da 1999 hoda.
TH: Kantrol za rokierami prajaŭlaŭsia tolki ŭ hetym?
Skažu ščyra… čaho mnie ŭžo bajacca? Praz paŭtara hoda isnavańnia kłubu na mianie pačali psichałahična cisnuć.
Byli zvanki nibyta ad baćkoŭ, patrabavańni pakinuć ich dziaciej u spakoi. Navat mamie majoj telefanavali: «Skažycie svajmu baranu, kab nie prajaŭlaŭ inicyjatyvu na pracy».Jana, biednaja, prytomnaść ad hetaha traciła. Pahražali vielmi šmat. Akramia taho, mienavita ŭ hety pieryjad z majho kabinieta razoŭ 12 krali hrošy. Niby niačystaja siła zaviałasia. Zachodžu ŭ kabiniet — a tam maja čornaja kancertnaja kašula vuzłom zaviazanaja abo čajnaj łyžka na ścianie pryklejenaja visić. Ja nie viedaŭ, na kaho dumać, tamu nie daviaraŭ nikomu. Heta kapitalna vymotvała.
I tut prychodziać da mianie na pryjom dva čałavieki z maleńkim čamadančykam, na jakim haryć čyrvony ahieńčyk. Ja adrazu vyznačyŭ supracoŭnikaŭ NKVD (tak spadar Uładzimir nazyvaje sučasnych pradstaŭnikoŭ śpiecsłužbaŭ — TH).
Jany pačali łaskava tak havaryć pra kancerty i prasić sadziejničańnia ŭ prasłuchoŭvańni.Ja skazaŭ: «Kali łaska, sačycie, my ž ničoha supraćzakonnaha nie robim, tolki nie pieraškadžajcie».
Z hetaha času ŭsie telefanavańni i astatnija niezrazumiełyja rečy pierapynilisia. Heta daje padstavy mierkavać, što ckavańnie było arhanizavanaje kedebešnikami, kab chutčej schilić mianie da supracoŭnictva.Ale praŭdy ja nie viedaju dahetul.
TH: Jakim čynam viałosia prasłuchoŭvańnie?
Ja vydzialiŭ kedebešnikam asobny pakoj, dzie jany ŭvieś čas siadzieli. Treba addać im naležnaje, jany sapraŭdy ni ŭ što nie ŭmiešvalisia i nie pieraškadžali. Pa ščyraści stukačom nie pačuvaŭsia. Ja byŭ zmučany pastajannymi paklopami, byccam u nas na kancertach tvorycca nieviadoma što, a hrošy my nie ŭ dziciačyja damy nakiroŭvajem, a nibyta sabie zabirajem. Nadakučyła ŭsio prosta.
TH: Što takoha było na kancertach, što jany vyklikali takuju pilnuju ŭvahu ideołahaŭ, KDB i krytyku ŭ druku?
Publika tam źbirałasia vielmi nieardynarnaja. Dziŭna apranutyja, časta vypiŭšyja ci padkołatyja maładyja ludzi z adpaviednymi pavodzinami. Tamu my pieršapačatkova i bajalisia bracca za hetuju spravu. Šmat čaho było na pačatku: i bieźlič piva z saboj nieśli, i blavali ŭ zale, i bieź bileta namahalisia prajści, i šprycy my znachodzili, praŭda jość vierahodnaść, što padkinutyja.
Adzin raz ja navat pa pysie atrymaŭ.
TH: Čamu ž vy ŭparta trymalisia za hety prablemny rok-kłub?
Tamu što ja bačyŭ, što
hetyja padletki paddajucca vychavańniu, kali im daviarać. Tamu što ličyŭ, što chaj jany svaju niehatyŭnuju enierhiju lepš u matlańnie hałavoj i skoki vykidvajuć, čym u niešta inšaje.Naprykład, toj frajer, što mianie ŭdaryŭ, na druhi dzień pryjšoŭ vybačacca, a paśla jašče i za dyscyplinaj u zale sačyŭ. Kali my na pačatku vynosili z zały pad sotniu butelek z-pad piva, to ŭ 2002 hodzie nie naličvałasia i dziasiatka. Heta mianie vielmi radavała.
Na maich vačach prablemnyja padletki stanavilisia ludźmi — tolki tamu, što ad ich u svoj čas nie adviarnulisia.I ja hetym hanarusia.
TH: Ale kłub usio adno spyniŭ isnavańnie. Čamu?
Vidać, pačaŭ mianiacca čas, ale nie tolki tamu. U miascovaj haziecie niejak byŭ nadrukavany list majora milicyi Sizova. U jaho padčarka ci to na šyzu zachvareła, ci to ŭ błud pajšła, ja ŭžo dakładna nie pamiataju. A pakolki jana naviedvała našyja kancerty, to major abvinavaciŭ u hetaj siamiejnaj trahiedyi vyklučna kłub i mianie. Tady pastupova i pierastali dazvalać kancerty. Apošni adbyŭsia ŭ traŭni 2004 hoda. Jaho spačatku dazvolili, a ŭviečary napiaredadni kancertu niečakana zabaranili. Ja nia viedaŭ, što rabić, bo zaprošanyja z Polščy muzyki ŭžo vyjechali. Na svaju ryzyku ja vyrašyŭ kancert usio ž pravieści, ale pačać nie ŭ šeść hadzin, jak pa prahramie, a na hadzinu raniej. Patelefanavaŭ Paciamu, jon chucieńka pieradaŭ astatnim.
Roŭna a šostaj hadzinie pryjechali mianty ŭ bobikach mianie aryštoŭvać. Była jaŭnaja padstava, jany viedali, što kancert admianić ja nie zmahu. Kajdanki nie apranali, ale trymali nahatovie, začytvali artykuł z zakonu «Pra masavyja mierapryjemstvy», chacieli pryšyć mnie praviadzieńnie niesankcyjanavanaha mierapryjemstva. Ale pieradusim patrabavali spynić kancert.
TH: Čym zakončyłasia sprava?
Mianie vyratavali ad aryštu tyja samyja kedebešniki, što prasłuchoŭvali kancerty. Ja vyjšaŭ na scenu i skazaŭ: «Tyja, chto mianie čuje, vyjdzicie, kali łaska, patrebnaja vaša dapamoha». Jany vyjšli, ja raskazaŭ im, što adbyvajecca, i jany chutka vyrašyli pytańnie. Praŭda, adviali ŭ bok paśla i skazali: «Słuchajcie ŭvažliva: siońnia ničoha nie było. U spravazdačach napišacie, što kancert admianiŭsia. Jasna?» Mianty źjechali ni z čym.
Ja tak zrazumieŭ, što ŭ ich prosta adviečnaja baraćba za sfery ŭpłyvu pamiž viedamstvami.Tym kedebešnikam ja budu ŭdziačny viečna.
TH: A što kancert?
Kancert praciahnuŭsia. Ale jon, jak ja ŭžo skazaŭ, byŭ apošnim.
TH: Kudy ž pierasialilisia rok-vykanaŭcy?
U parku hrali, paśla, zdajecca, pierajšli ŭ kłub na Vulku. Ale ŭsio heta było ŭžo ŭ inšych maštabach.
Ad siabie dadam, što i siońnia bieraściejskija hurty nie majuć narmalovaj placoŭki dla vystupleńniaŭ. Vyniki adnoj z apytanak, što pravodzilisia siarod šarahovaj moładzi, pakazvajuć, što jana absalutna nieznajomaja z tvorčaściu miascovych hurtoŭ. Na zakidy ŭ svoj bok muzyki adkazvajuć «A dzie vystupać?» i, jak sapraŭdnyja biełaruskija mužčyny pa Chadanoviču, majuć racyju. Horad dahetul nie ŭ stanie zapoŭnić toj prabieł, što ŭtvaryŭsia z razhonam rok-kłuba «Cytadel», choć placoŭka DK — heta i daloka nie vierch maraŭ vystupoŭcaŭ.
Užo na parozie padčas raźvitańnia Uładzimir Jaščuk skazaŭ: «Niaprostaja hetaja sprava z rok-kłubam, och, jakaja niaprostaja… My jašče šmat čaho z vami nie viedajem. Dziŭna, što z žurnalistaŭ tolki vy joju zacikavilisia». Sapraŭdy dziŭna: jak pakazvaje praktyka, i niaprostyja historyi paŭtarajucca, abrastajučy chiba novymi płastami absurdu.
I jašče detal. Uładzimir Jaščuk, choć i na inšaj pasadzie, ale dahetul pracuje ŭ tym ža DK. Pry hetym razmaŭlać ščyra nie baicca. Jak čałaviek sapraŭdy svabodny ducham.
Kamientary