Baćka z vajny pryvioz nie šviejnuju mašynku, a repradukcyi: Alaksiej Maračkin śviatkuje 75-hodździe — intervju

«Naša Niva»: Spadar Alaksiej, niechta, vidać, paśpieŭ pavinšavać Vas ź jubilejem: u Vas ža dźvie daty dnia naradžeńnia.
Alaksiej Maračkin: Paśpieli. Ja zaŭsiody tłumaču hetuju błytaninu. Sapraŭdny moj dzień naradžeńnia — 30 sakavika, «na Božaha čałavieka Laksieja naradziŭsia», jak maci skazała. A kali ja pajšoŭ u pieršy kłas, viedaŭ tolki, što ŭ sakaviku, ale nie viedaŭ daty. Čamuści dziasiatka spadabałasia. Tak i źjaviłasia 10 sakavika. I pačała «hulać» u aficyjnych dakumientach. A ŭ daviednikach pa mastactvie ŭžo fihuruje 30 sakavika.
Heta ž było pierad vajnoj. Baćka pajechaŭ na zarobki. A kali pa praŭdzie kazać, jon uciakaŭ ad NKVD. U 1938 ci 1939 hodzie jaho chacieli pastavić staršynioj sielsavieta. A niechta jamu šapnuŭ, što papiaredniaha staršyniu aryštavali. I skazali: «Anton Mikałajevič, biary torbu, suchary i jedź kudy dalej».
«NN»: I jak skłaŭsia jaho dalejšy los?
AM: Jon pajechaŭ dobraachvotna na Daloki Uschod. A viarnuŭsia ŭ 1941. Tady byŭ pryzyŭ — i jaho zabrali na vajnu. Byŭ na samaj pieradavoj: paranienych i zabitych vynosiŭ. Adzin raz byŭ lohka paranieny askiepkam u ruku. Atrymaŭ orden bajavoha Čyrvonaha Ściaha.
«NN»: Kim byli baćki?
AM: Maci — Chadora Chrołaŭna, viaskovaja dziaŭčyna. Pisać, čytać nie ŭmieła, ale raśpisvacca navučyłasia. I hrošy ličyła. A baćka — ja hanarusia! — viaskovy intelihient. Paśla vajny jon zavočna skončyŭ Mahiloŭskaje kultaśvietvučylišča i byŭ viaskovym biblijatekaram. I praz maje ruki zaŭsiody prachodzili knižki. Asabliva padabaŭsia časopis «Ohoniok», bo ŭ im byli kalarovyja ŭkładyšy z repradukcyjami karcin rasijskich mastakoŭ.

Čytać ja navučyŭsia da škoły. Školnikam užo malavaŭ. U piatym kłasie ja dahnaŭ Ivana, jakoha klikali Jamielem: jon try hady prasiadzieŭ u adnym kłasie. Jon skazaŭ: «Laksiejka, našto tabie hetaja škoła, ty i tak usio ŭmieješ». I ja ŭsiu zimu prahulvaŭ škołu… Na łyžach katalisia! A tut sihnały baćku išli: jon mianie haniaŭ. I ŭ 5 kłasie ja zastaŭsia na druhi hod. Adčuŭ, što baćkava dziaha balučaja, i zakončyŭ 10 kłasaŭ.
«NN»: Baćka — viaskovy intelihient. Jon uchvaliŭ Vaš vybar być mastakom?
AM: Kazaŭ: «Ty, Laksiejka, hultaj. Ničoha nie ŭmieješ — tolki malavaŭ by». A ja na zamierzłych šybach roznyja ŭzory ćvikom škrabaŭ. Nie pamiataju, kab jon z vajny pryvioz šviejnuju mašynku ci niešta takoje, a pryvioz achapak paštovak. Jak paśla vyśvietliłasia, heta byli repradukcyi z Drezdenskaj halerei, Łuŭra. Jamu nie było abyjakava, što ja maluju. Ale ja ŭsio samastojna spaścihaŭ.
U nas na Mahiloŭščynie mužyki nie havaryli: «Namaluj mianie». Kazali: «Skrytykuj». Bo paśla vajny duža papularny byŭ časopis «Vožyk», a ŭ im — adny karykatury. I mianie zaprašali ŭ školnych albo kałhasnych ścienhazietach «skrytykavać» kahości. Ale adzin raz mianie pabiŭ adnakłaśnik. «Za što ty majho baćku skrytykavaŭ?» A jon byŭ pjanica: namalavaŭ jaho z butelkaj. Heta byŭ pieršy «hanarar».
Starejšy chłopiec z majoj škoły, Vasia Stalaroŭ, pastupiŭ u Minskaje mastackaje vučylišča. Mnie byli cikavyja jaho malunki, ja jamu svaje pakazvaŭ. I heta taksama paŭpłyvała: mnie zachaciełasia ŭ vučylišča. Ale pa konkursie nie prajšoŭ. Pamiataju, tady dyrektar Kraśnieŭski vyklikaŭ takich, jak ja, i skazaŭ: «Chłopcy, tut pierabor. Biarycie dakumienty i jedźcie ŭ Viciebsk: tam biez konkursu vas prymuć». Pryniali. I naš vypusk byŭ pieršym na mastacka-hrafičnym fakultecie Viciebskaha piedinstytuta. Sa mnoj vučylisia tyja, chto ŭvajšoŭ u historyju biełaruskaha mastactva. Najpierš Mikoła Kirejeŭ i Fieliks Humien.
Paśla mianie zabrali ŭ armiju. Ale mianie turbavała, što ja nie zajmieŭ toje, čaho chacieŭ. A chaciełasia vučycca ŭ Maskoŭskaj albo Leninhradskaj akademii mastactvaŭ. Ale papiaredzili, što bieznajdziejna — biez znajomstva nie pastupiš.

«Jak ja spaliŭ tank»
— Ja słužyŭ tankistam u Piačach. Ale sałdat ja byŭ nikudy nie varty — tank spaliŭ.
«NN»: Jak heta?
AM: Zimoj skazali: na makietach ty navučyŭsia kiravać, siadaj u sapraŭdny tank. Ja zalez i ŭsie knopki ŭklučyŭ. Sistema nie vytrymała napruhi — i pačała hareć pravodka, schapiłasia połymia. Ja ledź ŭciok. I tank vyhareŭ uščent: čorny stajaŭ na biełym śniezie. I staršyna Hałapupienka ŭvieś čas kazaŭ: «Hladzicie, jakuju škodu radavy Maračkin nanios našaj doblesnaj Savieckaj armii». «Ty viedaješ, kolki ty karoŭ spaliŭ?» — kazaŭ jon (acenka była nie ŭ harełcy ci valucie, a ŭ karovach). Na haŭptvachtu mianie nie pasadzili. A paśla navučyli na tanku jeździć. Mnie padabałasia, što nie treba vučyć praviły darožnaha ruchu.
«NN»: U armii była mahčymaść malavać?
AM: Była. Na druhim hodzie słužby my z adnym chłopcam u Domie aficeraŭ arhanizavali studyju. Vučyli dziaciej malavać. Z Barysava navat u Piečy pryjazdžali. Adzin davoli viadomy mastak — Mikoła Isajonak — zajmaŭsia tady ŭ mianie. Jon da hetaha času kaža: «Ty ž moj nastaŭnik».
Paśla vojska niejki čas ja pracavaŭ u škole №4 u Žodzinie. Žonka tudy z małym synam pierajechała. I ja pajšoŭ vučycca. Konkurs ŭ Teatralna-mastackim instytucie tady byŭ vielizarny: 9 čałaviek na miesca. Ja pastupiŭ da prafiesara Ivana Achremčyka. U maim losie jon adyhraŭ vialikuju rolu. Kazaŭ: «Ja ciabie haniaju, ale ź ciabie tołk budzie».

«Łatuška paprasiŭ u mianie partret Bahdanoviča»
«NN»: U 1989 Vy admovilisia ad zvańnia zasłužanaha mastaka BSSR. Tvorcu jano nie patrebna?
AM: Zvańnie davali hrupie mastakoŭ, i čałavieki try admovilisia. Tady tolki farmiravałasia naša mastackaja supołka «Pahonia». I my chacieli złamać stereatypy, zvańni. Dla režymu hetyja zvańni patrebnyja, kab pryručyć, kab ad ich zaležali. A chaciełasia być svabodnym. I paśla na adnym sa źjezdaŭ mastakoŭ była inicyjatyva skasavać zvańni «narodnaha», «zasłužanaha» — nie pazbavić tych, chto atrymaŭ, a skasavać nadalej. Tolki adzin čałaviek ustrymaŭsia, astatnija prahałasavali «za». Ale ŭsio pakaciłasia pa ściežcy byłoha Savieckaha Sajuza.
«NN»: Vy ŭvachodzili ŭ arhkamitet pa stvareńni BNF. Čamu nie pajšli ŭ deputaty Viarchoŭnaha Savieta, kab voś takija pytańni i vyrašać?
AM: Što ty, maładyja hady byli — ja išoŭ u narodnyja deputaty. U mianie kankurentam byŭ Čarhiniec. Cikava, što tady zavalili i mianie, i jaho. A paśla byŭ novy tur, ale ja nie ŭdzielničaŭ.
«NN»: Adnosiny z uładami ŭ Vas nie składvajucca. Karciny časta zdymajuć z mastackich vystaŭ praź ich palityzavanaść. A niekalki hadoŭ tamu Vy chadzili na sustreču z tahačasnym ministram kultury Paŭłam Łatuškam. Z čym źviartalisia da čynoŭnika?
AM: Łatušku ja viedaŭ jašče da ministerstva, i kali jon nie byŭ navat pasłom u Polščy. Jon prychodziŭ da mianie ŭ majsterniu. Ja jamu karcinu malavaŭ — prasiŭ u mianie Bahdanoviča. Ja bačyŭ, što heta vielmi ścipły i kulturny čałaviek. Zdavałasia, što ŭ jaho vialikaja budučynia. I kali jon staŭ ministram kultury, zachaciełasia sustrecca. Jon jašče skazaŭ: «U mianie na šafie voś staić repradukcyja Vašaha trypcicha, pryśviečanaha 1000-hodździu letapisnaj Litvy». Ja prapanavaŭ jamu stvaryć hramadski orhan pry ministerstvie z ekśpiertaŭ, jakija b vykazvali dumki adnosna kulturnickich padziej. Jon na heta pajšoŭ. Ale zatym usio lasnułasia — nie pracuje.
«NN»: U Biełarusi jość bahaty biznesoviec Aleh Chusajenaŭ, jaki kalekcyjanuje karciny. Vašy tvory ŭ jaho jość?
AM: Nie viedaju jaho. Ja redka kali daju karciny na prodaž. Rablu vystavy, ź jakich tvory pradajucca. Časam admysłova prychodziać da mianie ludzi. U Litvie jość biznesoviec, jaki kuplaje ŭ mianie nonkanfarmisckija tvory. Ja nie bačyŭ, ale kažuć, što jon ich u ofisie vystaviŭ. A tut mnohija bajalisia takija karciny na vystavie pakazać. Jość mastaki padkapytnyja, jak ja ich nazyvaju, jakija vykonvajuć dziaržaŭnyja zamovy. Mianie ž nie zaprašajuć. Ale ja nie biaduju.

Čynoŭniki nie chočuć mianie zaŭvažać. Navošta ja pišu takija karciny? I maje kalehi havorać: pišy kvietački, ty ž umieješ, a nie na palityčnyja temy. Ja heta pišu, bo pra heta dumajecca. A pierad pałatnom — jak na spoviedzi. Hety niehatyŭ ja vypluchvaju na pałatno.
Voś pra što chaču skazać. Siońnia mastaki stohnuć ad niepamiernaj płaty za majsterni. Ja atrymlivaju piensiju 3,8 miljona rubloŭ, a płacić treba amal 4 miljony za majsterniu. Dobra, što z synam Iharam napałam tut pracujem i płacim. A mnohija admaŭlalisia ad majsterniaŭ. Čamu relihijnyja struktury, najpierš pravasłaŭnyja, pazbaŭlenyja padatkaŭ, a my, mastaki, pracujem na froncie duchoŭnych kaštoŭnaściaŭ, nie? Što my, karciny na toj śviet voźmiem? Zastanucca tut.
***
Alaksiej Maračkin — mastak, piedahoh. Tvorčy psieŭdanim Aleś Mara. Naradziŭsia 30 sakavika 1940 hoda ŭ vioscy Papoŭščyna (ciapier Novaja Słabada) Čerykaŭskaha rajona. Skončyŭ Viciebski piedahahičny instytut, Biełaruski dziaržaŭny teatralna-mastacki instytut. Vykładaŭ u Biełaruskaj akademii mastactvaŭ. Siabra Sajuza mastakoŭ. Zasnavalnik mastackaj supołki «Pahonia». Uznaharodžany miedalom Francyska Skaryny.
Jaho pendźlu naležać pałotny «Maci Božaja achviar Čarnobyla», «Paleskaja madonna», partrety Rahniedy, Kiryły Turaŭskaha, Mikoły Husoŭskaha, Lva Sapiehi. Piša i na palityčnyja padziei («Navała», «Chrystos i Antychryst», «Kakiej»).
Aŭtar paetyčnaj knihi «Kałodziež u žycie».
Ciapier čytajuć
«Heta ryzykoŭna dla Biełarusi». Zialenski zajaviŭ, što Rasija raźmiaščaje abstalavańnie dla naviadzieńnia šachiedaŭ na dachach biełaruskich šmatpaviarchovikaŭ
«Heta ryzykoŭna dla Biełarusi». Zialenski zajaviŭ, što Rasija raźmiaščaje abstalavańnie dla naviadzieńnia šachiedaŭ na dachach biełaruskich šmatpaviarchovikaŭ
«Hienierał Biada vylecieŭ praz bakavoje škło «Čajki». Małaviadomaja avaryja 1976 hoda, u jakoj zahinuli druhi čałaviek u BSSR i bajavy lotčyk-hienierał
Kamientary