Siarhiej Astraviec piša na svaim błohu pra restaŭracyju.
Apošni śniehapad, horad, ubačany skroź śnieh, jaki zalaplaŭ vočy. Uśviedamleńnie kali nia ščaścia, dyk uschvalavanaści. Napiaredadni viartaješsia ŭ horad ź inšaha, dzie sa śnieham było ŭ paradku, a tut prajšoŭ doždž, i zimy bolej niama. A jašče chočacca jaho, śniehapadu, pahatoŭ što jon pieratvaraje horad u karcinu, dzie mastak zatušavaŭ šeryja savieckija pabudovy.
Horad niby ŭ spodku pierad taboj, spuskaješsia ŭ jaho, sprava pałac karaleŭskich časoŭ, ułasnaść eparchii siońnia. Da niadaŭniaha času heta chruščoŭka bolš jak dvuchsothadovaha vieku, słavetnaja zvyčka ŭłady ŭsio pieratvarać u chruščoŭki. Viadoma: zachavaŭsia architekturny ansambl ‑‑ pałac i dva vyciahnutyja adnapaviarchovyja flihieli, redkaść dla krainy bulby. U viadomaje leta 2007‑ha pravy ź ich razburyli, chacia ludzi pratestavali. Ale dla ŭłady isnuje tolki nasielnictva, a nie paasobnyja ludzi, a nasielnictva nikoli nie pratestuje.
Dla adčepnaha tłumačyli najbolš zaŭziatym: ścieny zachavajuć, vykarystajuć pry pabudovie pravasłaŭnaj kaplicy. Byccam praz heta lahčej kamuści stanie. Tłumačyli, viedajučy, što chłuśnia. Razburyli całkam, daščentu. Padmurki zasłabyja, chłopcy, dla chrama, se la vi. Flihiel byŭ sapraŭdy niamocny, pahranatrad trymaŭ u im svaich «kazłoŭ» dla vyjezdu na miažu. Hadoŭ piaćdziesiat trymaŭ. Nia viedaju, prasalaranaja, pramazucienaja hleba ci dobruju budzie stvarać aŭru dla malitvy? Chiba što zrabić kaplicu dla šafioraŭ.
Dyk voś, čym chutčej razburyli i kinuli. Tak‑tak, mienavita. Moj zdymak cahlanaha hrudu bačyŭ potym na roznych sajtach, biaz podpisu, jasna. Carkoŭniki ścipła pryznavalisia: dy my nie śpiašajemsia, u nas hrošaj na kaplicu niama. I praŭda: markotnaja cehła karaleŭskich časoŭ amal paŭtary hady lažała za płotam niečapanaja. Niama hrošaj na kaplicu! Razburyć, kab razburyć?!
Bolš za toje, u planach ułady apynuŭsia na pieršym miescy zusim nia flihiel (razburyć, kab razburyć!), a pałac, što ździviła, ale ździviła, da ŭłasnaj niečakanaści, pryjemna. Minułaj vosieńniu jaho pačali palapšać, pakryli sapraŭdnaj dachoŭkaj, što ž ‑‑ rezydencyja japiskapa. A taksama adna z kamianic, źviazanaja z BNR. Druhi flihiel, jaki nie razburyli i dzie žyvuć baciuški, taksama pačali restaŭravać, taksama dachoŭki vystaralisia. I ciapier zamiest a‑la chruščoŭki na vačach uźnikaje pryhožaja kamianica. A niekali ž jany ŭsie pryhožymi byli!
U inšym miescy napałovu razburanaja dvuchpaviarchovaja kamianica carskich časoŭ, źniavažanaja, zastalisia dźvie ścienki, chutka budzie jak dva hady staić u hetkim stanie. Byli pratesty, śpiašalisia razburyć tamu, chacia stajała narmalna, pad dacham. Razburyć, kab razburyć?! Takaja jana niepryvabnaja, siońniašniaja a‑la biełaruskaja restaŭracyja.
Zalapiła śnieham pierad vializnaj bronzavaj statui: śmiatannaja maska na tvary i biełaja maniška, čornyja niadobryja vočy.
Kamientary