«I vychadny stracili, i nie zarabili, i patracilisia». Što biełarusy havorać pra subotniki
Vydańnie «Salidarnaść» raspytała biełarusaŭ pra ich staŭleńnie da subotnikaŭ, ci źbiralisia jany ŭdzielničać va ŭparadkavańni sioleta i jak siońnia cenicca biaspłatnaja praca. Imiony ŭsich surazmoŭcaŭ ź Biełarusi źmienienyja ź mierkavańniaŭ biaśpieki.

12 krasavika 2025 hoda ŭ Biełarusi abjaŭleny respublikanski subotnik — pieršy, ale nie apošni ŭ hetym hodzie (nastupny projdzie ŭ kastryčniku). Pravieści jaho, havorycca ŭ pastanovie ŭrada, možna jak na svajoj pracy, tak i ŭ «inšych miescach». Naprykład, u farmacie azielanieńnia i dobraŭparadkavańnia «abjektaŭ i terytoryj nasielenych punktaŭ, znakavych abjektaŭ, historyka-kulturnych kaštoŭnaściaŭ, miemaryjalnych kompleksaŭ, miescaŭ bajavoj i vajskovaj słavy».
Zaroblenyja ŭ hety dzień hrošy, zhodna z toj ža pastanovaj Saŭmina, pojduć na budaŭnictva novaha budynka Nacyjanalnaha histaryčnaha muzieja. Dakładniej, spačatku srodki treba pieraličyć na asobnyja rachunki miascovych vykankamaŭ, adkul tyja pastupiać u abłvykankamy, potym na rachunak Minfina, a toj užo pieranakiruje hrošy Ministerstvu kultury.
Dobraachvotna. Ale pa śpisie
Sutnaść mierapryjemstva vydatna adlustravanaja ŭsiaho ŭ dźviuch frazach, jakija vydała pres-słužba Minpracy i sacabarony:
«Źviartajem uvahu, što hałoŭny pryncyp udziełu ŭ respublikanskim subotniku — dobraachvotnaść. Pry hetym vielmi važna ŭ jubilejny dla našaj krainy hod — 80-hodździe vyzvaleńnia ad niamiecka-fašysckich zachopnikaŭ, unieści ŭkład u dobruju spravu pa ŭparadkavańni miemaryjalnych pomnikaŭ, źviazanych z historyjaj Vialikaj Ajčynnaj vajny».
Słovam, na papiery subotniki — samastojnaje rašeńnie kožnaha rabotnika, a na praktycy Łukašenka nazyvaŭ «miarzotnikami» i navat «budučymi kałabarantami» tych, chto krytykuje biaspłatnuju dobraachvotna-prymusovuju pracu.
U 2024 hodzie, pa aficyjnych danych, u krasavickim subotniku pryniali ŭdzieł 2,35 miljona biełarusaŭ (i hetaja ličba amal nie mianiajecca na praciahu niekalkich hadoŭ), a hrošaj pieraličyli biez małoha 16 miljonaŭ rubloŭ. Ale ci mnohija — dobraachvotna, jak heta prapisana ŭ rašeńniach urada?
«Umoŭna dobraachvotnaja biaspłatnaja praca ŭ niepracoŭny čas»
«Respublikanski subotnik — viaršynia ajśbierha, — kaža «Salidarnaści» Nadzieja, žycharka adnaho z rajcentraŭ Minščyny. — Nasamreč, užo z pačatku sakavika i ŭ nas, i ŭ inšych rajonach idzie miesiačnik pa ŭparadkavańni i «naviadzieńni paradku na ziamli». I heta toje ž samaje — umoŭna dobraachvotnaja biaspłatnaja praca ŭ niepracoŭny čas, tolki nidzie nie aformlenaja jak zvyšuročnaja. Ličycca, što ŭsie ŭdzielniki vyjšli ŭ adzinym pracoŭnym paryvie.
Ale ŭsio heta doŭžycca niekalki tydniaŭ. Za arhanizacyjami i pradpryjemstvami «zamacoŭvajuć» niejkija peŭnyja terytoryi, a jany potym pavinny dać spravazdaču, u ideale — vykłaści roliki ŭ sacsietkach abo napisać u rajonku i prykłaści zdymki.

Ja viedaju, što mnohija na ŭdzieł u subotnikach iduć prosta kab nie psavać adnosiny z kiraŭnictvam, abo potym pry vypadku vyprasić sabie skaročany dzień ci niešta takoje.
Asabista ja ŭ hetych tancach z hrablami ŭdzielničała, kali vučyłasia ŭ kaledžy, i potym paru hadoŭ, kali pracavała pa raźmierkavańni — a potym pastaleła, adhadavała zuby i navučyłasia adbrykvacca i zadavać niepryjemnyja sustrečnyja pytańni, kab ad mianie adstali.
Ale viedajecie, što mianie asabliva biesić, kali baču badzioryja siužety? Spravazdačy pra toje, jak staršynia vykankama i inšyja čynoŭniki asabista dreŭcy sadziać i bardziury farbujuć. Heta toje, što navat dziela pakazuchi, pryhožaj karcinki — i toje ekanomiać.
Čamuści dla načalnikaŭ, čynoŭnikaŭ-mužčyn, zaŭsiody znachodziacca śpiacoŭki, rukavicy, forma ad jakich-niebudź leśnikoŭ. A niaščasnyja nastaŭniki, buchhałtary, ciotački z doma kultury, kiroŭcy i ŭsie astatnija iduć u svaim adzieńni, nie prystasavanym dla brudnych rabot, i navat rabočyja palčatki kuplajuć za svaje hrošy!

Tolki invientar im vydajuć i «front rabot» pakazvajuć, dalej skačycie ŭ krasoŭkach svaich pa chmyźniaku i bujerakach. Heta jak uvohule? Heta značyć, i vychadny stracili, i nie zarabili, i patracilisia. Vydatny płan».
«Płacicie rabotnikam ŽKH bolš, dvary i vulicy buduć čystymi zaŭsiody, a nie tolki da 9 maja i kali mima jedzie kartež Łukašenki»
Illa pracuje ŭ niedziaržaŭnaj kampanii, supracoŭniki jakoj pieraviaduć pa vynikach subotnika peŭnuju sumu na rachunak vykankama.
«Tak, tak, — u dobraachvotnym paradku», — ź nieprychavanaj ironijaj kaža Illa. — Nas prosta pastavili pierad faktam: pa 20 rubloŭ z nosa, i ŭ subotu na pracoŭnym miescy možacie nie źjaŭlacca. Inšych varyjantaŭ — a što, kali raptam ty pracaholik i chočaš prynieści niejkuju praktyčnuju karyść i nie chočaš addavać 20 rubloŭ u fond čahości tam — nie praduhledžana.
A voś pryjaciel moj u dziaržustanovie pracuje, i ŭ ich budzie komba. I na pracu ŭhavorvajuć vyjści (prymusić aficyjna nie mohuć, ale dla spravazdačnaści, mabyć, treba kolkaść blizkaja da 100% rabotnikaŭ, tamu što navat adpusknikam telefanujuć z prośbami), i pry hetym zabiaruć «dobraachvotny ŭniosak». Praŭda, usiaho pa 10 rubloŭ.
Moj pryjaciel pačuchaŭ bašku i kaža: «Ja za dzień vydaju pradukcyi značna bolš, čym na 10 rubloŭ — a ŭ mianie chočuć i dzionny zarobak zabrać, i 10 rubloŭ źvierchu na patreby krainy. Heta pry tym, što kožnyja paŭhoda i tak zdaj piać rubloŭ padpisacca na rajonku, dva — na Čyrvony Kryž, dva — na pažarny stend, prafsajuznyja ŭnioski, i hetak dalej».
I, uvohule, zajaviŭ, što kateharyčna nie zhodny, pra što hatovy raśpisacca vialikimi litarami. Maŭlaŭ, chaj pracujuć dobraachvotniki i načalstva, a ŭ jaho svoj subotnik budzie: pajedzie ŭ viosku, baćku dapamahać i babuli-susiedcy, pakul tam nichto ź miascovych razumnikaŭ palić travu i śmiećcie nie pačaŭ.
Nie viedaju, kali ŭžo vyjdzie hety «savok» z hałoŭ.
Mnie nie soramna papracavać rukami i, naprykład, dapamahčy va ŭparadkavańni dvara. Žychary našaha doma tak i robiać: zimoj stajanku i darožki čyścim, paśla Novaha hoda śmiećcie prybirajem, ź dziećmi viasnoj špakoŭni viešajem i kłumby kapajem. Ale mnie absalutna nie zrazumieła, čamu ŭłady vyrašajuć vialikija zadačy — budaŭnictva muzieja, dobraŭparadkavańnie haradoŭ — za naš košt?
Heta ž praca, i za jaje pavinny płacić hrošy.
Płacicie rabotnikam ŽKH bolš, tam zmohuć naniać bolš ludziej, a dvary i vulicy buduć čystymi zaŭsiody, a nie tolki da 9 traŭnia i kali mima jedzie kartež Łukašenki. A voś hetyja vychady čynoŭnikaŭ pad telekamierami, u śviežańkaj formie i biełych palčatkach «sadžać lasy» — masavaja pakazucha dla adnaho hledača».
«Arhanizavać ludziej praściej, a na znosiny z čynoŭnikami ŭ mianie nie chapaje niervaŭ»
Minčanka Taćciana kaža, što vitaje luby ruch i aktyŭnaść biełarusaŭ na ahulnaje dabro, ale ŭ vypadku z subotnikam jość niuansy:
«Ja viedaju na svaim vopycie, što takoje arhanizavać susiedziaŭ nie praz damavy čat, a praz pakvaterny abychod i ŭhavory na viasnovuju ŭborku, abo zimovaje ŭpryhožvańnie, abo kaśmietyčny ramont padjezdaŭ, abo śviata dvara.
Kali jość chacia b niekalki aktyvistaŭ, usio realna. Adzin čas ja chacieła navat uvajści ŭ skład KTHS (kalehijalny orhan terytaryjalnaha hramadskaha samakiravańnia), a potym pieradumała — arhanizavać ludziej praściej, a na znosiny z čynoŭnikami ŭ mianie nie chapaje niervaŭ.
U pryncypie sama pa sabie ideja subotnika, na moj pohlad, dobraja i hramadska karysnaja. Kali b jana išła nie pa savieckaj tradycyi, u zahadnym paradku źvierchu ŭniz, a ad samich žycharoŭ, źnizu ŭvierch. Jak, naprykład, płohinh, kali bieh spałučajecca sa zboram śmiećcia, i dla arhanizacyi zabiehu nie patrebnyja nijakija deputaty i BRSM, tolki dobraja kampanija, miaški dy palčatki. Mianie dočki «padsadzili», nam heta ŭ radaść.
A z subotnikam roŭna naadvarot: padabajecca, nie padabajecca, ci jość u ciabie navyki ci nie, ci padychodzić nadvorje — kali pa płanie treba sadžać dreŭcy i farbavać bardziury, ludzi iduć, sadžajuć i farbujuć. I ŭ biełaruskaha hramadstva nie pytajucca, na što lepš vydatkavać im ža zaroblenyja hrošy, prosta davodziać da viedama: sioleta zdajem na toje i toje.
Prytym kali ŭ inšy pieryjad pryjści ŭ ŽES abo rajvykankam ź idejaj, dapuścim, ekaściežki abo niejkaj jašče kreatyŭnaj prapanovaj — u ich «ciapier niama srodkaŭ», abo «niemetazhodna», ci jašče niešta ŭ takim ža duchu. A voś kali im treba — to zazyvajuć usich na azielanieńnie terytoryi, abviaščajuć konkurs na najlepšy padjezd i najlepšy dvor».
Kamientary