«Zalez da jaje ŭ akno». Što havorać susiedzi dziaŭčyny, na jakuju ŭčora napaŭ chłopiec z nažom
Ranicaj 20 žniŭnia ŭ žyłym rajonie ŭ centry Viciebska milicyjaniery z užyvańniem tabielnaj zbroi zatrymali chłopca, jaki napaŭ na 17-hadovuju dziaŭčynu z nažom. «Anłajnier» pahavaryŭ z susiedziami siamji i daviedaŭsia padrabiaznaści.

Učora kala siomaj hadziny ranicy ŭ milicyju patelefanavała maci dziaŭčyny i paviedamiła, što «jaje dačku zabivajuć», a sama jana paśpieła vyskačyć na vulicu.
«Prybyŭšy na miesca, jany [supracoŭniki milicyi] ubačyli mužčynu, jaki nanosić udary nažom dziaŭčynie. Niahledziačy na patrabavańni kinuć zbroju, napadnik ich praihnaravaŭ i pasprabavaŭ atakavać milicyjantaŭ. Adzin z supracoŭnikaŭ, acaniŭšy pahrozu, adkryŭ ahoń i zrabiŭ prycelnyja streły pa nižnich kaniečnaściach złamyśnika», — raskazali ŭ pres-słužbie MUS.
Padziei adbyvalisia ŭ piacipaviarchovaj panelcy, raźmieščanaj u centry Viciebska. Paciarpiełaja — adzinaje dzicia ŭ siamji, jany razam z mamaj žyvuć na pieršym paviersie ŭ dvuchpakajovaj kvatery.
«Jany [napadnik-chłopiec i dziaŭčyna] sustrakalisia. Idu z druhoj źmieny, a jany to na łavačcy siadziać, to ŭ padjeździe stajać, abdymajucca. Chłopca viedaju asabista, narmalny čałaviek, ja nie viedaŭ, što jon na takoje moh by pajści. Dziaŭčyna vučycca ŭ kaledžy. Uvohule, zvyčajnyja ludzi», — raskazaŭ «Anłajnieru» susied, jaki žyvie ŭ hetym ža samym domie.
Učora mužčyna išoŭ na pracu a šostaj hadzinie ranicy i źviarnuŭ uvahu na śviatło ŭ kvatery, dzie žyvuć dziaŭčyna z mamaj.
«U toj momant jašče było ŭsio cicha. Potym kazali, što chłopiec raźbiŭ akno, zalez da dziaŭčyny ŭ pakoj i napaŭ na jaje z nažom. U ich dva akna vychodziać na padjezd, a adno — u dvor».
Susiedka: «Jon užo dva hady jaje teraryzuje»
Nie spała ŭ tuju ranicu i Halina, susiedka pa leśvičnaj placoŭcy. Było kala siomaj hadziny, kali žančyna pačuła kryki pad aknom, jakija vychodziać na dvor doma.
«Spačatku mnie zdałosia, što jak byccam niešta ŭpała źvierchu, ale dzieści chvilin praź piać ja pačuła kryki pad aknom i, kali vyhlanuła, ubačyła, jak z akna susiedniaj kvatery vyskokvaje spačatku dziaŭčynka, a potym chłopiec. Jana stała ŭciakać uzdoŭž doma, a jon hnaŭsia za joj z nažom śledam. U niejki momant chłopiec jaje pavaliŭ na ziamlu; što tam było, ja ŭžo nie bačyła, ale z druhoha boku doma nabližalisia milicyja, mužčyna z susiedniaha doma, što vyhulvaŭ sabaku, maci biehła…»
Pa słovach Haliny, pad aknom kvatery, kudy prakraŭsia napadnik, byli składzienyja horkaj pakryški ad aŭto i jašče niejki draŭlany pradmiet. Akno, jak miarkujecca, było adčyniena na pravietryvańnie, tamu chłopiec i zalez u kvateru biez asablivych namahańniaŭ.
Mama dziaŭčyny, pa słovach vidavočcaŭ, taksama była źbitaja i paranienaja nažom. Pa słovach susiedki, žančyna niejki čas razam z dačkoj sprabavała adbicca ad napadnika, ale ŭ niejki momant zmahła źbiehčy z kvatery i patelefanavać u milicyju. Viarnucca nazad u kvateru da dački žančyna ŭžo nie zmahła: chłopiec zamknuŭ dźviery znutry.
— Jon užo dva hady jaje teraryzuje [paciarpiełuju dziaŭčynu]. To kala škoły jaje vartavaŭ, to kala doma. Biŭ jaje i da hetaha vypadku, adzin raz navat pry mnie ciahaŭ za vałasy, pakul ja nie zastupiłasia. My i padjezd ad jaho zakryvali, staralisia nie puskać u dom.
— Nam skazali, što jany sustrakalisia.
— Jana sustrakałasia ź im, ale, mnie zdajecca, tamu, što bajałasia jaho.
Paciarpiełaja dziaŭčyna ciapier znachodzicca ŭ reanimacyi. Pra napadnika-chłopca viadoma, što jamu 22 hady, raniej jon byŭ sudzimy za złačynstvy, źviazanyja z narkotykami, paśla zatrymańnia byŭ dastaŭleny ŭ balnicu dla akazańnia miedycynskaj dapamohi.
Śledstva zaviało kryminalnuju spravu pa artykule «Zamach na zabojstva dvuch i bolš asob». Pavodle papiarednich źviestak, na momant napadu małady čałaviek moh znachodzicca ŭ stanie narkatyčnaha apjanieńnia.
Ciapier čytajuć
«Jon kazaŭ, što zołata z saboj nie zabiareš, lepiej zrabić niešta dla inšych». Dačka biznesmiena Kalina raskazała, jak razam z bratam čakaje jaho z kałonii

Kamientary