Nasta Bazar pastupiła na prahramu Kalinoŭskaha i choča stać sacyjałahiniaj: «Vučoba paśla 40 hadoŭ — svojeasablivy eliksir maładości»
Nasta Bazar raspaviała «Našaj Nivie», jakim byŭ jaje šlach ad muzykantki da aktyvistki i pravaabaroncy. A taksama padzialiłasia, čamu vyrašyła pajści vučycca na prahramu Kalinoŭskaha.

«Ja pa adukacyi muzykantka. Skončyła Hrodzienski muzyčny kaledž, a potym Akademiju muzyki. Na cymbałach hrała 18 hadoŭ svajho žyćcia. Kaliści, moža, i chaciełasia b viarnucca da hetaha. A ŭ arkiestry ja hrała na ŭdarnych. Heta maja asabistaja asałoda — vielmi lublu ŭdarnyja.
Na piatym kursie Akademii muzyki pajšła pracavać u škołu ŭ Minsku. Heta była zvyčajnaja škoła z muzyčnym uchiłam — nie śpiecyjalizavanaja, kudy prychodziać usio ž bolš-mienš matyvavanyja dzieci.
Kali ja razmaŭlała z zahadčycaj i spytała, jakija mety ŭ ich, jakija zadačy, jana adkazała: «Nam hałoŭnaje, kab dzieci mienš pili harełku». Ja była ŭ šoku.
Ja vučyłasia ŭ himnazii ŭ Hrodnie, i tam byŭ vielmi vysoki ŭzrovień. I tamu, kali ja pačuła takuju frazu, mnie stała vielmi dziŭna. My ž havorym pra dziaciej 12—14 hadoŭ!
Ja prapracavała miesiac — škoła była vielmi daloka ad miesca, dzie ja žyła. Na piatym kursie ŭ akademii ŭžo było mała zaniatkaŭ — tolki śpiecyjalnaść i piedahohika. Pracavała ja achvotna, ale zrazumieła, što niama sensu: bolš času traciła na darohu, čym na pracu. Dyj vynikaŭ heta nie prynosiła. Tamu ŭ chutkim časie ja zvolniłasia — zrazumieła, što nie majo.
Kali ja skončyła Akademiju muzyki, to ŭžo była ŭ šlubie. My z mužam asensavana adkładali naradžeńnie dzicia da taho momantu, jak ja atrymaju dypłom.
Tak jano i atrymałasia: ja zaciažaryła, naradziła pieršuju dačku, potym druhuju. I ščyra kažučy, zrazumieła, što naŭrad ci budu pracavać u muzyčnaj śfiery.
Dzieci padrastali, i ja pačała dumać pra toje, čym chaču zajmacca. Mnie zdajecca, vielmi važna, kab žyćciovyja patreby spałučalisia z mahčymaściami. Ja zaŭsiody cikaviłasia raźvićciom dziaciej, tvorčaściu, psichałohijaj i asabliva alternatyŭnaj adukacyjaj.
Pačała rabić bazarčyki (nazva ad majho proźvišča). Tam byli majstar-kłasy, ja zaprašała muzykaŭ, artystaŭ. Časam sama staviła nievialikija śpiektakli. Naprykład, pa knižcy «Žabka i čužyniec».
Heta vielmi kranalnaja historyja pra pacučka, jaki pryjechaŭ u les, i spačatku jaho nie pryniali, bo jon čužyniec, a potym, kali jon usich vyratavaŭ, jaho palubili. I što samaje cikavaje — mnie potym pisali, byccam by historyja heta pra ŁHBT, a dla mianie hetaja kniha była pra zamiežnikaŭ i rasizm.
Paśla ja pačała zajmacca siamiejnaj i alternatyŭnaj adukacyjaj. Ja pracavała ŭ siamiejnaj prastory «Siamiejny padvorak» — heta byŭ taki kavorkinh dla baćkoŭ ź dziećmi: možna było pracavać, pakul dzieci pobač zaniaty. Potym mianie zaprasili stać suzasnavalnicaj, a paśla ja niekatory čas była navat adzinaj uładalnicaj.

Kali maje dzieci padraśli, ja stvaryła nievialikuju škołku pry hetaj prastory. U toj čas jašče było mahčyma, kab dzicia było prypisana da škoły i chadziła tudy zdavać niejkija ispyty, a navučańniem zajmalisia baćki.
U nas było dziesiać siemjaŭ i nastaŭnica, jakaja zajmałasia dziećmi pa alternatyŭnaj mietodycy — z bolšym kantaktam, ź indyvidualnym padychodam. Heta było vielmi cikava i natchnialna.
Isnavała ŭsio heta niedzie dva hady. Toje, što «Siamiejny padvorak» zakryŭsia, peŭna było łahična: tady ja nie vielmi razumieła, što takoje markietynh, rekłama, jak treba arhanizoŭvać pracu.
Heta adbyłosia ŭ 2018 hodzie — byŭ vielmi niaprosty dla mianie čas. Razvod, dzieci ŭsio jašče davoli małyja, adsutnaść stabilnaj pracy, pošuki siabie… Nu jašče praz dva hady pryjšłosia emihravać.
Kali kazać pra temu pravoŭ čałavieka, dyk joj ja cikavicca pačała jašče ŭ 2016 hodzie, kali trapiła na treninh pa pavyšeńni pradstaŭlenaści žančyn u NDA i palityčnych partyjach.
U pryncypie, ja tady jašče nie razumieła, što toje, što ja ŭžo rabiła, — heta taksama pravaabarončaja dziejnaść. Naprykład, na bazie «Padvorka» ja źbirała rečy dla žančyn i dziaciej, jakija paciarpieli ad chatniaha hvałtu. Heta była vielmi patrebnaja sprava, tamu što ŭ nas źjaviŭsia punkt, kudy ludzi mahli prynosić dapamohu. My šukali, što kamu treba, arhanizoŭvali śviaty dla dziaciej — ź Dziedam Marozam, Śniahurkaj, padarunkami.
Akramia taho, u «Padvorku» my pravodzili sustrečy dla dziaciej, jakich zabirali ź siemjaŭ i jakija čakali rašeńnia suda ŭ prytułkach. My damovilisia, što raz na tydzień jany buduć prychodzić da nas: malavać, hulać, prosta być u inšaj atmaśfiery.
I voś ciapier ja razumieju, što heta ŭžo była pravaabarona. Prosta ja hetaha nie ŭśviedamlała. Moj asnoŭny fokus zaŭsiody byŭ na žančynach z małymi dziećmi. Bo heta vielmi ŭraźlivaja hrupa ŭ Biełarusi — ich časta vyklučajuć z hramadstva, ale pry hetym jany nibyta nikomu nie zaminajuć, tamu pra ich prosta zabyvajucca.
Ja prachodziła sumoŭje ŭ adnu biełaruskuju NDA. Pa ŭsich kryteryjach ja padychodziła, ale mianie nie ŭziali. I ja dumaju, što pryčyna była ŭ tym, što ŭ mianie byli małyja dzieci. Ja była ŭžo ŭ razvodzie, i ŭ mianie spytali, ci zmahu ja jeździć u kamandziroŭki. Ja skazała, što kamandziroŭki nie buduć prablemaj.
Ale mianie ŭsio roŭna nie ŭziali. I ja tady padumała: voś jana, sistema — navat u NDA, jakija nibyta pra ludziej, mohuć adkinuć žančynu ź dziećmi.
Paśla hetaha ja prosta praciahnuła dapamahać ludziam — bieź niejkich aficyjnych tytułaŭ.

I ŭsio ž doŭhi čas ja paŭtarała sabie: «Ja nie pravaabaronca, bo ŭ mianie niama adpaviednaj adukacyi». Choć ja prachodziła navučańnie ŭ kijeŭskaj pravaabarončaj inicyjatyvie, ale tady zdaryŭsia pierajezd, i ja nie zmahła naviedać usie zaniatki. Mnie dali siertyfikat, ale ja adčuvała, što heta niedastatkova. Heta, napeŭna, naš saviecki pierfiekcyjanizm — kali treba zrabić usio na 100%.
I, napeŭna, tamu dla mianie było asabliva važna atrymać uznaharodu «Pravaabaronca hoda — 2024». Heta stała vialikim pryznańniem. Bo ja dakładna viedaju, što heta nie pra suviazi, nie pra znajomstvy — a pra toje, što ludzi sapraŭdy acanili pracu, jakuju ja rablu. Heta było pryznańniem taho, što maja praca maje sens.
Ja navat pravieryła — z 2008 hoda jašče nikoli nie było, kab łaŭreatkaj ci naminantkaj stała adkrytaja ŁHBTK-piersona ci fieministka. Byli, viadoma, pravaabaroncy, jakija zajmalisia hetymi temami, ale nie adkryta. I voś heta dla mianie stała važnym znakam — što našaje hramadstva ŭsio ž robić krok napierad. Što fieministka, kvir-piersona taksama moža atrymać takuju ŭznaharodu.
Pravaabarona, vałanciorstva, padtrymka ludziej — heta ŭžo stała majoj prafiesijaj. Ale, mabyć, raniej ja pra heta niedastatkova kazała. Baču, što šmat chto piša: «A što ty, ułasna, zrabiła?». A žančyny časta nie pišuć nie tamu, što niama što skazać, a tamu što nie pryvykli siabie pakazvać, bajacca, što heta budzie vyhladać jak chvalba.
Ja ciapier sprabuju inakš — pišu nie dziela taho, kab niešta kamuści dakazać, a kab pakinuć śled, kab pakazać, što pravaabarona i aktyvizm — heta realnaja praca, nie mienš važnaja, čym lubaja inšaja.
Kaniečnie, byvajuć dumki pra źmienu dziejnaści. Bo ja baču, jak mnohija maje siabry i siabroŭki, jakija zajmalisia aktyvizmam, ciapier iduć u bolš stabilnyja prafiesijnyja śfiery — IT, biznes, kamunikacyi. I ja za ich ščyra radujusia.
Ale sama ja razumieju, što mnie vielmi padabajecca pracavać ź ludźmi. Mnie važna bačyć, što kamuści stanovicca lahčej, što niešta źmianiajecca. Tamu ja pryjšła ŭ koučynh. I mnie heta sapraŭdy daspadoby. Ja pracuju i pryvatna, i z arhanizacyjami. Heta vielmi cikava — bačyć, jak ludzi i kamandy rastuć.
Ciapier ja pačała prajekt «Bačnaja» — pra pavyšeńnie bačnaści žančyn u biełaruskaj publičnaj prastory. Płanavałasia hrupa na 20 čałaviek, ale achvotnych akazałasia značna bolš. Tema vielmi aktualnaja. Bo žančyny časta nie bačny nie tamu, što jany nie prafiesijanałki, a tamu, što jość šmat pieraškod — strach, chejt, sumnieńni.
Ščyra, ja nie dumaju, što pajdu ŭ śfieru, dzie niama čałaviečaha składniku. Mnie padabajecca pracavać ź ludźmi, arhanizoŭvać padziei, rabić pijar — ale tolki taho, što sapraŭdy važna mnie.
A vučoba — heta asobnaja tema. Ja zaŭsiody vučusia. Mnie zdajecca, čas, kali ludzi atrymlivali adnu prafiesiju na ŭsio žyćcio, užo minuŭ. Heta było pakaleńnie maich baćkoŭ. A my ŭžo inšyja — śviet źmianiajecca zanadta chutka. I treba ŭmieć adaptavacca.
Paśla Akademii muzyki ja skončyła mnostva kursaŭ: siertyfikacyju pa koučynhu, HR-kursy, kurs transfarmacyjnaha trenierstva. Prachodziła i kursy pa psichatraŭmie, i inšyja. Zaraz taksama rychtujusia da novych — bo zaŭsiody jość čamu vučycca.

Niekalki hadoŭ tamu, kali ja pabačyła prahramu Kalinoŭskaha, to navat nie sprabavała padacca, bo ličyła, što jana raźličanaja na ludziej da 35 hadoŭ (Naście 41 hod. — NN). Nu i była dumka: «Nu kudy ty pojdzieš vučycca? Nu navošta tabie heta? Sastupi darohu maładym».
Druhaja dumka była pra toje, što heta ž šmat času — jak usio heta sumiaścić z pracaj, z žyćciom, z emihracyjaj? Tamu niekalki hadoŭ tamu ja nie padavałasia. I tolki ciapier razumieju, što, napeŭna, mienavita heta ŭnutranaje samaabmiežavańnie mianie tady i spyniła.
A ŭ hetym hodzie ŭsio źmianiłasia. Maja znajomaja — byłaja palitźniavolenaja, jakaja starejšaja za mianie, — skazała: «A mnie ŭsio roŭna, što tam da 35, ja ŭsio adno padamsia!». Ja paśla hetaha taksama vyrašyła pasprabavać.
Ja pajšła na sumoŭje ŭletku i spačatku dumała pra mahistraturu, bo ŭ mianie ŭžo jość vyšejšaja adukacyja. Ja navat napisała ŭ Varšaŭski ŭniviersitet — na fakultet sacyjałohii i palitałohii — ci mahu pastupić sa svajoj adukacyjaj, dzie była sacyjałohija, psichałohija, fiłasofija.
Mnie adkazali, što mahu.
Mnie na sumoŭi skazali, što majho ŭzroŭniu polskaj dastatkova, kab adrazu iści vučycca ŭ mahistraturu. Ale ispyty tam niedzie ŭ lutym, a ja nie chacieła hublać paŭhoda.
Plus ja ŭsio ž chaču ŭdaskanalić movu. U biełarusaŭ časta prablema praz toje, što polskaja padobnaja na biełaruskuju, i šmat chto pačynaje havaryć chutka, ale nikoli nie vyvučaje jaje pa-sapraŭdnamu.
Ja ž naradziłasia ŭ Hrodnie, i ŭsio dziacinstva słuchała polskaje radyjo, hladzieła polskaje telebačańnie. Tamu dla mianie heta ŭsio ž nie zusim nieznajomaja mova była. Ale ž ź piśmovaj movaj było składana, bo ja ŭsio ž bolš razmaŭlaju pa-polsku, čym pišu. Ja sabie pastaviła metu: za hod vyvieści movu chacia b da ŭzroŭniu B2, a moža, i C1.
Ciapier ja vuču polskuju bolš sistemna. U mianie 16 akademičnych hadzin na tydzień, 10 ź ich — afłajn. I voś tut ja sutyknułasia z tym, što dla mianie, čałavieka-fryłansiera, heta ceły vyklik: kožny dzień treba vychodzić z domu.
Zvyčajna ja abo pracuju anłajn, abo chadžu na niejkija mierapryjemstvy ŭ svaim rajonie — i hetaha mnie chapaje, kab zrabić svaje dziesiać tysiač krokaŭ u dzień. A ciapier — piać dzion na tydzień zaniatki, štodnia vychodžu, štodnia jedu — heta zusim novy rytm.
Pieršy zaniatak doŭžyŭsia piać akademičnych hadzin — pad kaniec ja ŭžo adčuvała, što mozh «kipić». Ale ŭsio adno heta cikava.
Nad tym, kudy pastupać dalej, ja ŭsio jašče dumaju. Spačatku schilałasia da sacyjałohii ci palitałohii. U Varšaŭskim univiersitecie mnie skazali, što mahu vybirać lubuju z hetych śpiecyjalnaściaŭ. Ale ŭsio ž taki ja zrazumieła, što sacyjałohija — heta maja luboŭ. Ja lublu ludziej, lublu razumieć pracesy, uzajemadziejańni, jak usio ŭładkavana — heta mnie našmat cikaviej, čym palitałohija.

Ale kali ja pačała hłybiej dumać pra hety vybar, to ŭźnikła dumka: a čamu b nie pajści, naprykład, u muzyčnuju śfieru — na vakał ci na ŭdarnyja instrumienty? U mianie ž užo jość adukacyja, baza, i heta možna raźvić.
Tak što ciapier u mianie dva viektary: sacyjałohija — dla prafiesijnaha raźvićcia i pavyšeńnia kvalifikacyi, i muzyka — dla dušy, dla ŭnutranaha zadavalnieńnia.
Uvohule, vučoba paśla 40 hadoŭ — svojeasablivy eliksir maładości. Ja adčuła siabie nievierahodna maładoj, kali siadzieła ŭ aŭdytoryi, poŭnaj biełarusaŭ. Bolšaść ź ich značna maładziejšaja — 20—25 hadoŭ. Ale ja siadzieła pobač ź imi i adčuvała siabie roŭnaj.
My chutka paznajomilisia, i ŭžo paśla adkryćcia pajšli razam u kaviarniu. Ja pažartavała, što, kali z 2003‑ha pa 2008 hod vučyłasia ŭ Akademii muzyki, naš druhi korpus byŭ niedaloka ad Opiernaha teatra. Na pierapynkach my chadzili ŭ dvoryk palić i pić kavu — samuju zvyčajnuju, z savieckaj kramy, ale tam była dobraja kavamašyna.
A ciapier — inšaje žyćcio. My idziom pić kapučyna na kakosavym małace, havorym pra mastactva i Polšču. I heta, kaniešnie, inšaje adčuvańnie — jano napaŭniaje.
Ja vielmi lublu hetuju atmaśfieru. Adčuvaju, što jana viartaje mianie da žyćcia. Adna maja adnahrupnica skazała vielmi trapna: «Paśla 40 druhaja adukacyja — heta lepšaje vyjście z šeraści. Ty ŭžo dakładna razumieješ, navošta vučyšsia, i robiš heta dla siabie, a nie tamu, što «treba».
I sapraŭdy, ciapier ja vučusia nie tamu, što pavinna, nie tamu, što «biez dypłoma nie znojdzieš pracu». Heta prosta patreba — raźvivacca, adčuvać siabie žyvoj. Tak, u Biełarusi biez adukacyi składaniej znajści pracu, ale, mnie zdajecca, ciapier va ŭsim śviecie miežy razmyvajucca. Važniej nie papierki, a kampietencyi.
Tak, my aficyjna jašče nie studenty: «zieruvka» — heta padrychtoŭčy kurs, ale ŭsio roŭna jość poŭnaje adčuvańnie taho, što ty ŭ studenckim žyćci.
Kaniešnie, kali čałaviek pracuje poŭny dzień afłajn, to sumiaścić vučobu z pracaj ciažka. U prahramie Kalinoŭskaha nielha vučycca zavočna, ale jość mahčymaść častkova zajmacca anłajn. Tym nie mienš, patrabujuć prysutnaści na bolšaści zaniatkaŭ.

U prahramie Kalinoŭskaha jašče i toje dobra, što jana nie tolki apłačvaje navučańnie, ale i daje stypiendyju. Zaraz heta kala 1800 złotych štomiesiac (heta prykładna 420 jeŭra). Nie nadta šmat, ale dastatkova dla bazavaj padtrymki.
Pry hetym niama zabarony na pracu — arhanizatary razumiejuć, što mnohija ŭdzielniki ŭžo majuć pracu. Ale jany prosiać stavić vučobu ŭ pryjarytet i naviedvać nie mienš za 80% lekcyj.
Navučańnie praciahvajecca try hady, šeść siemiestraŭ. Naprykład, pa sacyjałohii ŭ pieršym siemiestry kala dvaccaci hadzin vučoby na tydzień, u druhim — užo 16—18. I z kožnym nastupnym siemiestram hadzin usio mienš, bo pavialičvajecca dola samastojnaj pracy. Pa fakcie, treba vytrymać tolki pieršy hod — a potym budzie lahčej.
Voś tamu ja i kažu: kali jość mahčymaść pajści vučycca — varta sprabavać. Heta nie prosta vučoba, heta novy etap žyćcia».
36‑hadovaja ajcišnica vyrašyła kardynalna źmianić žyćcio i pastupiła ŭ miedycynski ŭniviersitet — choča stać ankołaham
Biełaruska natchnialna raskazała, jak atrymała novuju prafiesiju ŭ Hiermanii paśla 45 hadoŭ
«A jość śpiecyjalnaść «Hala, admiena»?» Tyktok žartuje z taho, jak u Śmiłavickim kaledžy vučać pradaŭcoŭ
Kamientary