«Šykoŭny restaran №1». Jak vyhladaje abnoŭlenaja stałovaja harvykankama ŭ Breście
Błohierka pakazała interjery harvykankamaŭskaj stałoŭki, jakaja bolš nahadvaje restaran. Voś kolki kaštuje tam paabiedać.

Tyktokierka Taćciana Maksimuk razam z mužam naviedała abnoŭlenuju stałovuju bresckaha harvykankama.
«Darečy, jany siabie pazicyjanujuć jak restaran №1 u Breście», — zaŭvažaje žančyna.
Sapraŭdy stałovaja vyhladaje nie vielmi zvyčajna dla takich miescaŭ u Biełarusi: pryjemny ramont, žyrandoli z namiokam na šyk, biełyja abrusy z darožkami. Ale błohierku bolš za ŭsio ŭrazili kamfortnyja kresły.
Kaniečnie, kvietki na stałach stajać płastykavyja, ale ŭsio ž nie takija žudasnyja, jakija tradycyjna staviać u biełaruskich stałoŭkach.
Zatoje ceny vielmi pryjemnyja: supy ad 1,30 da 2,30 rubla, bulbianoje piure — 2 rubli, rys — 1 rubiel. Katleta «Paparać-kvietka» — 2,10, advarny jazyk — 5,90, file chieka ŭ syry — 4,90, file ptuški, zapiečanaje z pamidorami, — 2,80 rubla.
Znakamitaje kobrynskaje marožanaje pradajuć pa 3 rubli za 100 hram.
Tyktokierka zapłaciła za svoj abied 6,5 rubla: jana brała sałatu, pirožnaje «Košyk białkovy» i marožanaje z topinham. A abied muža abyšoŭsia siamiejnamu biudžetu mienš za 10 rubloŭ. Jon braŭ boršč, piure, file ptuški z pamidorami, chleb, kiefir, pirožnaje «Bulbačka» i harbatu.
Niekalki razoŭ Taćciana padkreślivaje, što ŭ stałovuju harvykankama možna trapić biez pašparta. Reč u tym, što ŭ Breście ŭ stałovaj abłvykankama ŭ naviedvalnikaŭ prosiać prademanstravać pašpart (kažuć, što tolki ŭ pieršy raz — bo dalej uniasuć u svaju bazu i možna budzie ŭžo chadzić biez dakumientaŭ).
Kamientary