«Hetaje haŭno treba spyniać». Kurs, Roŭda, Łojka dy inšyja biełarusy pra dykpiki Stryžaka
Historyju z dykpikami kiraŭnika «Bajsoł» vyklikała aktyŭnuju dyskusiju ŭ sacyjalnych sietkach. Sabrali mierkavańni viadomych biełarusaŭ.

Śviatłana Kurs, piśmieńnica:
BySol pamoh mnie. Andrej źviarnuŭsia z prapanovaju, abychodziŭsia ź ciarplivaściu i pavahaj (a ja tady była tupavataja). Kamanda mnie dapamahała, ciarpliva i piaščotna. Nie mnie adnoj pamahli. Tam praca tytaničnaja, stoma. Nie pierakreślivać hetaha!
Uratavalny prachod z kancłahieru patrebny, bo tam ludziej razam ź siemjami žaruć, vy ž čujecie chrubast i maŭklivy kryk.
Nie maju vialikaha razhonu dla asudžalnych vykazvańniaŭ. Sama charaša, ad niekatorych učynkaŭ vy adčuli b ahidu, jak adčuvaju jaje ja. Da taho ž ja nie papraviła mnohaha ŭ žyćci i nie budu papraŭlać.
Ale niezaležna ad usiaho: niaprošanyja dzikpiki jość uvarvańniem, uzłomam. Asabliva ad znajomych, supracoŭnikaŭ, tym bolš ad tych, ad kaho ty zaležyš. Žančyny nie pramaŭčali, jany zmahajucca za ŭłasnuju hodnaść i biaśpieku. Hetaje haŭno — mizahiniju, jakoj u śviecie vały kociacca, treba strymlivać i spyniać. I nie tolki žančynam, u mužčyn abaviazak pryvilejavanaha dušyć heta ŭ sabie.
Alaksandr Čarnucha, muzyčny krytyk i piśmieńnik:
Ch*j i banka piva — biełaruski akcyjanizm, maštabam jakoha pazajzdrościŭ by sam maestra Kuźmič. Nastolki malaŭniča apisać ahulny stan hramadstva i asobnych jaje aktaraŭ sieryjnym dzikpikam — heta sapraŭdny i biezumoŭny talent. U hetaj mietafary stolki roznych adcieńniaŭ drymučaj pieršabytnaj ciemry, što pošuk sensaŭ moža raściahnucca jašče na niekalki stahodździaŭ. Faličny pomnik nacyjanalnaj identyčnaści. Nulavy kiłamietr piersanalnaj adkaznaści.
Nasta Roŭda, dyrektarka «Našaj Nivy»:
Što ja nie mahu asensavać — heta navošta. Jakaja reakcyja čakajecca na niaprošany dzikpik małaznajomaha čałavieka, ź jakim u ciabie ničoha nie było i nie płanavałasia?
Naturalnaja reakcyja žančyny ŭ hety momant — pažyćciovy ban z dumkami «mańjačeła i vyčvareniec». Chočacie skaryć serca žančyny? Šlicie kvietki, heta ŭsio jašče pracuje, a nie voś heta voś usio.
Ale aburaje mianie ŭ hetaj situacyi najbolš biezadkaznaść. U ciapierašnim śviecie reputacyja — samaja kaštoŭnaja valuta. Jaje ciažka zarabić i lohka stracić. Internet usio pamiataje. Stvarać samomu na siabie kampramat, nie razumiejučy mahčymych nastupstvaŭ u vyniku apubličvańnia, — voś heta mianie złuje taksama. Padstaŭlać arhanizacyju, pravaabaroncaŭ, demsiły ahułam — nu jak tak? KDB siadzić i paciraje ruki.
Hety dzikpik lohka daravać i vytłumačyć, kali jaho šle čałaviek, jaki pradstaŭlaje i padstaŭlaje tolki sam siabie. Ale heta nie hety vypadak. Vielmi i vielmi škada. Čornaja pałasa ŭ demsił.
Alaksandr Knyrovič, biznesmien:
Rassyłka svaich dzikpikaŭ žančynam (bieź ich zhody) — tak sabie situacyja. Jana ŭžo pavinna była b stać pryčynaj dla surjoznaha asudžeńnia.
Heta ž rassyłka, ale z boku asoby, jakaja znachodzicca ŭ zaviedama bolš vysokim hramadskim statusie (navat kali havorka nie idzie pra pramoje padparadkavańnie) u zdarovym hramadstvie całkam mahčymaja była b pryčynaj dla kryminalnaha razboru.
U takija momanty treba nie prosta prasić prabačeńnia, a prasić prabačeńnia i sychodzić sa svajoj pasady, kab arhanizacyja mahła vypravić pamyłki, admycca ad ciabie i praciahnuć pracu.
Endzi Bajran, toj samy niaŭdačlivy muž, źniaty kamieraj na kancercie Coldplay, zvolniŭsia pa ŭłasnaj inicyjatyvie Ŭ TOJ Ž DZIEŃ.
Śmiech z hetaj nahody, a tym bolš «abarona» Andreja Stryžaka ŭ režymie «małajčyna, što pryznaŭsia», abo «jon tak šmat karysnaha zrabiŭ» mianie asabista prosta vyvodziać ź siabie.
U hety momant my vyhladajem jak adkryta seksisckaje hramadstva.
A jašče ž i napadki na žurnalistaŭ… jakija nie schłusili ni słovam.
Volha Łojka, ekanamičnaja ahladalnica:
Pakul abmierkavańnie idzie albo pa šlachu abiasceńvańnia pakuty paciarpiełych (tym bolš usie paŭnaletnija i nie padparadkavanyja) — maŭlaŭ, vydali, kali nie padabajecca. Druhi šlach — patrabavańnie nieadkładnaj refleksii i reakcyi fondu, demsił i naohuł usich vakoł. Zvolnić, rasstralać, admianić, vypalić kalonym žalezam.
Pakul dla biełarusaŭ pa-za miežami krainy šlach pošuku praŭdy i spraviadlivaści praź ŚMI zdajecca bolš prostym i vidavočnym. Chacia, jak piša «Naša Niva», i ŭ bolšaści krain ES, i ŭ Biełarusi za rassyłku takich fota praduhledžana adkaznaść. Naprykład, zhodna z Kryminalnym kodeksam Niderłandaŭ adpraŭka dzikpika — seksualnaje złačynstva.
Tak što vykarystańnie cyvilizavanych instrumientaŭ, nakštałt zajavy ŭ palicyju, — całkam pracoŭny varyjant. Jano i prafiłaktuje lepš, čym apubličvańnie. Pieršaja ž sproba ź vialikaj vierahodnaściu stanovicca apošniaj. I niehatyŭnyja nastupstvy dla biezumoŭna kaštoŭnaj dla Biełarusi arhanizacyi nie nadychodziać. Adpracavaŭ/zapłaciŭ štraf/minuŭ terapiju — i trymaješ siabie ŭ rukach va ŭsich sensach.
A davajcie ŭ Novuju Biełaruś nie brać usie hetyja dzikija kiejsy z chatnim hvałtam, charasmientam, prymusovaj rassyłkaj dzipikaŭ i zajavami pra toje, chto ŭ siamji hałoŭny! Jość čas adrefleksavać heta, paznačyć nieprymalnaść, pravieści prafiłaktyku. Vielmi ž heta naftalinavyja štuki. Tak i chočacca skazać: my ŭ Jeŭropie XXI stahodździa, i tak užo nie nosiać.
I heta taksama nas budzie vyhadna adroźnivać ad naskroź falšyvych zmaharoŭ «tradycyjnych kaštoŭnaściaŭ» z natoŭpam prateže, paluboŭnic, pazašlubnych dziaciej.
Iryna Ščasnaja, aktyvistka:
Maja dumka prostaja: mnie škada źniščanych karysnych inicyjatyŭ. I vielmi baluča bačyć, jak usia praca, jakaja pavinna dapamahać ludziam, paralizujecca praź plotki, čutki i asabistyja kryŭdy.
Niaŭžo ŭsio heta važniej za tych, kamu realna patrebna dapamoha?
Adna ź niadaŭnich navin — maci z tryma dziećmi, jakim udałosia evakujavacca ź Biełarusi. Heta — žyćciovyja pieramieny. Heta — realnaja źmiena losu.
Ciapier dazvolcie mnie źviarnucca da žanočaj aŭdytoryi — z pavahaj i ščyraściu.
Vybačajcie, ale ja nie razumieju, što takoje hvałt abo «psavańnie žanočaha honaru» ŭ tym sensie, jak heta padajecca ŭ abvinavačvańniach. Jość bolš važnyja rečy! Nie razumieju nie tamu, što admaŭlaju bol inšych, a tamu, što asabista nie pieražyła padobnaha vopytu. Na maralnym uzroŭni ja, biezumoŭna, spačuvaju, ale — kali być zusim ščyraj — ja nie padvodziła b heta pad kryminalny pieraśled, asabliva biez dokazaŭ.
I voś tut asnoŭnaje pytańnie. Z adnaho boku — maci i troje dzietak, jakija paźbiehli represij, ź inšaha — ludzi, jakija śćviardžajuć, što atrymali psichałahičnuju traŭmu.
Ci možna heta sapraŭdy supastaŭlać? Ujavicie ciapier, što evakuacyi bolš nie budzie. Što maci siadzić u turmie, a dzieci — u lepšym vypadku — z babulaj, u horšym — u dziaržsistemie. I ŭsio heta — bo chtości vyrašyŭ «razabracca», «pastavić kropki nad i», «pakarać za niapravilnyja dziejańni».
My, biełarusy, prajšli praz strach, bol, katavańni i straty. Ale čamuści tak i nie navučylisia šanavać, zachoŭvać i rabić karyść. Zatoje svarycca, kapacca ŭ čužym brudzie i raściahvać kanflikty na dni i tydni — heta my ŭmiejem. I voś heta — sapraŭdnaja trahiedyja.
Kamientary
U jakim viekie jana žyvie? Dzie jana bačyć pryvilejavaść? U abaviazakie mužčyn dušyć samich sabie?
Prava Rovda, łučšie b ćviety słali. Dažie jeśli nie słožiłoś, pośle otpravki ćvietov - ty džientlmien. Pośle otpravki dikpika - žałkij izvraŝieniec