Ci pamiatajecie vy eŭraźviazaŭskuju ŭmovu №2? Piša ŭ svaim błohu Alaksandar Kłaskoŭski.
Reabilitacyi niedziaržaŭnych peryjodykaŭ, vykinutych z šapikaŭ dy katalohaŭ pierad vybarami-2006, pakul što nie pradbačycca. Pamiatajecie, redaktary šerahu takich vydańniaŭ niekalki razoŭ pisali samamu vysokamu načalstvu, kab dapamahło adnavić status-kvo. Dniami ŭ Bieraści prahučaŭ uskosny adkaz. Maŭlaŭ, nidzie ŭ śviecie dziaržava raspaŭsiudam apazycyjnych medyjaŭ nie zajmajecca.

Sa svajho boku spynić ucisk presy patrabuje Brusel. Musić, mnohija ŭžo i pazabyvali tyja listapadaŭskija 12 umovaŭ Eŭraźviazu. Nahadaju ŭmovu №2: "Pavažać prava narodu Biełarusi na niezaležnuju infarmacyju i svabodu słova, naprykład, svaboda žurnalistam pracavać biez pryhniotu abo sudovaha pieraśledu, kab nie začynialisia hazety i nie było pieraškodaŭ ich raspaŭsiudu".
Biełaruskaje kiraŭnictva zakidaje Zachadu padvojnyja standarty. Dyk moža, kab adčapiŭsia, uziać dy skapijavać jahonyja ŭłasnyja standarty ŭ halinie ŚMI? :)
...Pamiataju, jak, upieršyniu trapiŭšy ŭ Francyju ŭ siaredzinie 90-ch, paprasiŭ tamtejšych kalehaŭ: nu pakažecie choć adzin dziaržaŭny peryjodyk! Jany doŭha korpalisia ŭ stosach i narešcie vyciahnuli biuleteń farmatu A4 (jak ciapierašniaja "NN":). Zdajecca, pad nazvaju "Lettre de Matignon" (ichni Matyńjonski pałac — analah našaha Domu ŭradu).
Ja pahartaŭ. Nijakaj prapahandy, tolki aficyjnaja chronika dy pierakaz uradavych pastanoŭ. Ličy, dajdžest. Padručny materyjał dla žurnalistaŭ dy jurystaŭ.
— I heta ŭsio?
— Usio! — adkazali francuzy.
Našaj kiroŭnaj elicie takoje moža chiba ŭ błahim śnie prymroicca. A tam, u zachodnich demakratyjach, heta zvykłaja norma, što nie zaŭvažajecca, jak dychańnie: faktyčna ŭsia presa — niedziaržaŭnaja. Kažučy movaj našaha čynavienstva — usia apazycyjnaja.
Vo žach: načalstva — biaz orhanaŭ! :)
I pry hetym dziaržava nia tolki harantuje raspaŭsiud peryjodykaŭ niezaležna ad palityčnaha kirunku (heta norma, naprykład, zakładziena ŭ francuskim zakonie 1947 hodu), ale jašče i datacyi pošcie vyłučaje, kab padpiska abychodziłasia tańniej. U Francyi na heta asyhnujucca štohod sotni miljonaŭ eŭra. Ź nievialikimi varyjacyjami padobnyja pryncypy raspaŭsiudu presy dziejničajuć i ŭ inšych stałych demakratyjach.
Dziela čaho marnujucca kazionnyja srodki? Našyja funkcyjanery buduć doŭha śmiajacca z zamiežnych dzivakoŭ. Usio heta robicca tam dziela zabieśpiačeńnia kanstytucyjnaha prava hramadzianaŭ na svabodnaje atrymańnie infarmacyi.
Nu jak ty znojdzieš ahulnuju movu z takimi marsyjanami? :)
Zrešty, nia vyklučana, što na peŭnym etapie handlu z Eŭraźviazam aficyjny Miensk zhodzicca viarnuć u šapiki kolki tam represavanych vydańniaŭ. I hetaje adnaŭleńnie status-kvo padaduć jak kalasalny zruch u bok demakratyzacyi.
Padobnym čynam, darečy, moža vyhladać i sytuacyja z palitviaźniami. Spačatku idzie pałasa pasadak, a potym kahości amnistujuć — voś vam nibyta i sastupka.
Raźličvać na bolšaje Eŭraźviazu, va ŭsiakim razie pry siońniašnich padychodach, pakul što nie vypadaje. Nie nastolki słaba pačuvajecca tutejšaja ŭłada.
Jašče bolej, peŭnyja krynicy śćviardžajuć: u Bruseli znoŭ macniejuć razmovy pra toje, što najlepiej addać "biełaruskaje pytańnie" na vodkup Maskvie. Kali nasamreč tak, to, musić, staroj Eŭropie pa-raniejšamu najzručniej być "trošački ciažarnaj" hetym samym pytańniem.
Nu a Maskva, kaniešnie, vyrašyć jaho moža. Dy tak, što mała nia zdasca.
Kamientary