Žychary ahraharadka źviarnulisia da Łukašenki: dziciačy sadok zakryvajuć, a małych, navat dvuchhadovych, buduć vazić za 20 km
Baćki ahraharadka Harščeŭščyna Tałačynskaha rajona kažuć, u ich tam jość dobraja praca, ale pryjdziecca źjazdžać z małoj radzimy dziela dziaciej.

Zvarot da Alaksandra Łukašenki źjaviŭsia ŭ tyktoku. Pavodle aŭtaraŭ, jon zapisany ad imia ŭsich baćkoŭ dziaciej z ahraharadka Harščeŭščyna Tałačynskaha rajona, a «kožnaje słova — heta ahulnaje mierkavańnie i tryvoha ŭsiaho ahraharadka».
Aŭtary zvarotu kažuć, što rajonnym vykanaŭčym kamitetam było pryniata rašeńnie zakryć dobraŭparadkavany dziciačy sad, u jakim jość prastornyja hrupavyja pakoi, hulniavaja, spalnia, spartyŭnaja i aktavaja zały.
A dziaciej, siarod jakich jość i dvuchhadovyja, prapanujecca vazić u škołu ŭ Abolcy, dzie dla daškolnikaŭ vydzielena tolki dva kabiniety. Pobač zajmajucca školniki, u jakich uroki i pieramieny.
«Nikoha nie chvaluje, što šum i školnyja zvanki pieraškadžajuć maleńkim dzieciam spać. U Abolcach na 1 vieraśnia zastajucca tolki troje vychavancaŭ. Dzietak da troch hadoŭ uvohule niama. Dyk čamu zastajecca adkrytym dziciačy sad tam, dzie dziaciej amal niama i dzie horšyja ŭmovy, čym u nas?» — zadajuć pytańnie aŭtary zvarotu.
«Z vysokich trybun hučać słovy pra toje, što ŭ krainie vialikaja ŭvaha nadajecca zdaroŭju dziaciej. Ale nasamreč małyja pavinny zimoj, u ściužu i zavieju, čakać aŭtobus, jaki moža i nie pryjechać, a paśla treścisia 18 kiłamietraŭ u adzin bok pa darozie, jakaja častkova nie zaasfaltavanaja. Heta chvaluje tolki baćkoŭ. Dla kiraŭnictva hałoŭnaje — «aptymizacyja», a toje, što heta adbyvajecca za košt zdaroŭja i ščaślivaha dziacinstva małych, — nie istotna», — havorycca ŭ zvarocie.
Žychary ahraharadka źviartalisia z prośbaj zachavać dziciačy sad u rajvykankam, abłvykankam, administracyju Łukašenki, ale ŭsie zvaroty viartalisia tym ža kiraŭnikam, jakija ŭžo vydali svoj «prysud».
Aŭtary zvarotu nahadvajuć, što Łukašenka, vystupajučy na «Dažynkach-2024», kazaŭ: «Ja ščyra radujusia pośpiecham kožnaha rehijona. Ale pry hetym uvažliva vyvučaju, što jašče možna zrabić dla ludziej, jak pavysić pryvabnaść siała, kab čałaviek razumieŭ: žyć u sielskaj miascovaści — heta dobra, vyhadna i pierśpiektyŭna».
«A jakaja moža być vyhadnaść i pierśpiektyva, kali niama ni sadka, ni škoły? Bolšaść baćkoŭ našych vychavancaŭ — miascovyja, jany zastalisia žyć na svajoj małoj radzimie. Pavieryli ŭ jaje budučyniu. Usie my pracujem u SHF «Nadziežyna», jakaja zajmaje značnuju častku rajona. Tut vialiki žyviołahadoŭčy kompleks, fiermy, vielizarnyja pali, jakim patrebnyja pracoŭnyja ruki.
Narodnaja mudraść kaža: ryba šukaje dzie hłybiej, a čałaviek — dzie lepiej. Zakryjecca sad — siemji ź dziećmi buduć šukać miesca lepšaje dla dziaciej. A nam vielmi chočacca žyć i pracavać tut. My vielmi spadziajomsia, što nas pačujuć», — nie hublajuć nadziei baćki.
Kamientary
Sam rolik zastaviać vydalić, prakuror rajona vystupić z pahrozaj u adras "raspostranitielej niedostoviernych śviedienij o słoživšiejsia situacii v rajonie".